Trener reprezentacji Polski siatkarzy dokonał wyboru osiemnastu zawodników, którzy pojadą na turniej Ligi Narodów. Spośród nich wybierze dwunastu, których zabierze na igrzyska olimpijskie. – To ciężkie też dla zawodników. Igrzyska Olimpijskie są co cztery lata i dla większości graczy to spełnienie marzeń. My to marzenie zabieramy – przyznał szkoleniowiec. Trener polskich siatkarzy w piątek musiał podać listę osiemnastu zawodników, którzy zagrają w Lidze Narodów, co było dla niego bardzo trudne. – Przez ostatnie cztery dni kilkakrotnie zmienialiśmy decyzję ze sztabem szkoleniowym. Prowadziliśmy wiele dyskusji. Dzień wcześniej poszedłem spać o drugiej w nocy, a obudziłem się o piątej rano i analizowałem, czy na pewno dokonałem dobrego wyboru – powiedział Vital Heynen.
Dokonał on wyboru po pierwszym meczu towarzyskim, który Polacy rozegrali z reprezentacją Belgii. Jego podopieczni bez żadnych problemów wygrali 4:0. – Było wiele rzeczy, które musieliśmy wziąć pod uwagę. Forma fizyczna, to, jak trenowali, jak grali, ich historia też grała rolę. Gdy szukasz balansu między tym wszystkim, zawsze coś pójdzie nie tak. Bardzo ciężko określić, w jakim miejscu jest każdy z zawodników. Dawid Konarski jest w reprezentacji odkąd pamiętam, wiąże się z nim kawał historii i nie jest łatwo podjąć decyzję o skreśleniu go z listy, szczególnie kiedy na pozycji atakującego jest taka konkurencja. Powiedziałem mu: “trenowałeś dobrze, grałeś dobrze, ale pozostali byli trochę lepsi”. Jeszcze trudniej było zdecydować kogo wybrać z przyjmujących. Przez ostatnie trzy tygodnie najlepszy na treningu był Artur Szalpuk, bez żadnej dyskusji. Nie był on jednak zbyt widoczny przez ostatnie dwa lata i stoją za nim tylko te trzy tygodnie treningu. Jest też Kamil Semeniuk, który nigdy wcześniej nie był w kadrze, ale ma za sobą znakomity sezon – zaznaczył trener.
Zdaje on sobie sprawę z tego, jak ogromne znaczenie ma w tym roku selekcja siatkarzy. – Nigdy wcześniej nie analizowałem tak bardzo, jak teraz, ale to nie był też nigdy tak ważny wybór. To ciężkie też dla zawodników. Igrzyska Olimpijskie są co cztery lata i dla większości graczy to spełnienie marzeń. My to marzenie zabieramy. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak wiele statystyk braliśmy pod uwagę, by być pewnym wyboru – podkreślił Heynen. Jak zareagowali skreśleni z listy siatkarze? – Nikt mnie nie uderzył, to najważniejsze. Z czasem jako trener jesteś coraz lepszy w przekazywaniu niemiłych wiadomości. Z każdym przeprowadziłem indywidualną rozmowę. To normalne, że nikt nie był zadowolony, ale każdy z nich zrozumiał moją decyzję – dodał.
Czy wybór osiemnastki spośród dwudziestu czterech zawodników było cięższe, niż wybór ostatecznej dwunastki, która pojedzie na igrzyska olimpijskie? – To tak samo ciężki wybór, bo ostatecznie kolejnej szóstce zabierasz nadzieję na grę na igrzyskach olimpijskich – zaznaczył Vital Heynen. – Selekcja zawodników to najtrudniejsza część pracy trenera kadry narodowej. W klubie jest łatwiej, bo szkoleniowiec ma 14 siatkarzy i cały sezon, a jeśli coś nie pójdzie, to zwalnia się właśnie trenera. W reprezentacji ma 24 zawodników i musi dokonać selekcji, startuje też z innego punktu. Wszyscy wiedzą, że mam bardzo dobrą relację z Szalpukiem, zawsze był w mojej drużynie, ale przez ostatnie trzy tygodnie był najlepszy na treningu i ja praktycznie z nim nie rozmawiałem, bo wiedziałem, że będę musiał podjąć bardzo trudną decyzję. Będzie jeszcze gorzej, kiedy po miesiącu siedzenia razem w hotelu, będę musiał odesłać kolejną szóstkę moich zawodników. Teraz się uśmiecham, ale wewnętrznie nie ma uśmiechu – nie ukrywał trener.
Przed polskimi siatkarzami miesiąc gry w Lidze Narodów. Po tym turnieju selekcjoner wybierze dwunastu, którzy pojadą na igrzyska olimpijskie. Jak duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji będzie miała dyspozycja zawodników we Włoszech? – Zawsze bierzesz pod uwagę wszystkie wcześniejsze informacje, chociaż łatwiej będzie dać większe znaczenie Lidze Narodów. Na pewno jednak Michał Kubiak pojedzie na igrzyska olimpijskie, nawet jeśli będzie grał źle w Rimini. Nie dla wszystkich zawodników Liga Narodów będzie ważna, ale dla niektórych tak. Każdy z moich graczy ma własną historię i do każdego z nich muszę podejść indywidualnie. Łatwo jest ustalić jedną zasadę, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie – przyznał Belg. Czy szkoleniowiec jest pewien, że wśród osiemnastu wybranych przez niego zawodników jest dwunastu najlepszych na świecie, którzy przywiozą z Tokio olimpijskie złoto? – Nie. Powiedziałem jednak chłopakom, że nie ma drugiego kraju na świecie, który ma tak dobrych osiemnastu siatkarzy, jak my. Tego jestem pewien – zakończył Vital Heynen.
źródło: inf. własna