– Zawodnicy będą się zatem zbierać, a my będziemy ich sprawdzać, pracować indywidualnie. To pierwsza część przygotowań – mieć wszystkich na miejscu, a później mamy tydzień, by powoli przygotować się do Ligi Narodów – mówi o planie na najbliższe tygodnie Vital Heynen. – Zgrupowanie zakończy się dwoma meczami z Belgią, żeby zobaczyć, gdzie jesteśmy – dodaje selekcjoner reprezentacji Polski.
Jak będą wyglądać najbliższe dni czy tygodnie? Powiedz nam coś o przygotowaniach.
Vital Heynen: – Tak naprawdę zbieramy teraz zawodników i to będziemy robić przez najbliższe dwa tygodnie. Dziś mamy sześciu, jutro jeszcze dwóch, 29-go kolejnych pięciu-sześciu, potem kolejni na początku maja, a 10 maja będziemy wreszcie w komplecie. Zawodnicy będą się zatem zbierać, a my będziemy ich sprawdzać, pracować indywidualnie. To pierwsza część – mieć wszystkich na miejscu, a później mamy tydzień, by powoli przygotować się do Ligi Narodów.
Czy możesz podać krótki przegląda planów na nadchodzący sezon, przed igrzyskami olimpijskimi, biorąc pod uwagę rozgrywanie VNL w „bańce”?
– Sezon jest bardzo prosty i ograniczony elementami, które są narzucone. Mamy zatem to zgrupowanie, które zakończy się dwoma meczami z Belgią, żeby zobaczyć, gdzie jesteśmy. Później jedziemy do Włoch, gdzie zostaniemy około 30 dni. 34 dni jeśli zagramy finał, a jeśli nie to 28 – tyle Liga Narodów. Następnie wracamy i znów wyjeżdżamy na ok. dwa tygodnie trenować z 12 zawodnikami, którzy polecą na igrzyska olimpijskie. A potem lecimy do Takasaki niedaleko Tokio na ostatni etap w przygotowaniach do IO. Mamy zatem cztery etapy pracy przed startem w igrzyskach 23 lipca.
Skoro wiemy, że podczas Ligi Narodów możliwa będzie zmiana nawet sześciu zawodników w składzie, czy zamierzasz dodać więcej osób do grupy, którą powołałeś?
– Myślę o odwrotnym podejściu: porozmawiam z zawodnikami, co o tym sądzą, jak zajmiemy się tym elementem w całej sytuacji. Bo śmieszna sprawa z tegoroczną Ligą Narodów jest taka, że codziennie pojawiają się nowe rzeczy i musimy pomyśleć jak do nich podejść. W tym momencie nie planuję zmian, ale zależnie od próśb i zdania zawodników oraz naszych możliwości może to zrobimy. To wspólna sprawa zawodników i trenerów – chodzi o jak najlepsze przygotowanie.
Czy jest jakaś konkretna data, do której chciałbyś podjąć decyzję?
– Nie, żadnych dat nie ma. Bardziej będzie chodziło o to, jak nam idzie. Musimy pilnować dat, które podaje nam organizator i wtedy sprowadzić ludzi, ale dużo ważniejsze jest to, czy jest ktoś kontuzjowany i powinien zostać w Polsce dłużej przed zagraniem w Lidze Narodów. Jeśli wszyscy będą zdrowi, to myślę, że pojedziemy wszyscy razem i postaramy się zrobić z tych 30 dni wspólnie spędzonych coś wyjątkowego.
źródło: inf. własna, Polska Siatkówka