Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > mistrzostwa świata > Vital Heynen: To będą zupełnie inne mistrzostwa świata

Vital Heynen: To będą zupełnie inne mistrzostwa świata

fot. Klaudia Piwowarczyk

– W 2014 i 2018 roku niewielu ludzi wierzyło w to, że Polska sięgnie po mistrzostwo świata. Teraz sytuacja jest inna. W mojej ocenie przez ostatnie trzy mistrzostwa świata wasza reprezentacja nie była tak wielkim faworytem jak jest teraz. Jeśli chodzi o jakość gry, Polska jest w czołówce obok Francji i USA. Biało-czerwoni mają więc według mnie 33 procent szans na zwycięstwo. To bardzo dużo – powiedział w TVPSPORT.PL Vital Heynen, selekcjoner, który doprowadził Polaków przed czterema laty do złotego medalu mistrzostw świata.

 Jak zdobyć mistrzostwo świata?

Vital Heynen: – Bardzo mnie to ciekawi – jeśli wiesz, zdradź mi proszę receptę (śmiech). Mówiąc poważnie, kilka dni temu dawałem prelekcję niemieckim trenerom. Wyjaśniłem im, że w 2018 roku byliśmy najbardziej zajęci, a w szczególności ja, nie tym, by osiągnąć piorunujący rezultat, ale tym, by zbudować drużynę. Pamiętam, że robiliśmy wiele „alternatywnych” rzeczy, by to osiągnąć. Wśród nich były między innymi wspinaczki górskie, ale i… kilkukrotne zmienianie składów pokojów. Wszystko po to, by wytworzyć i sprawdzić różne połączenia w grupie.

– Na pewno było tak, że wszyscy marzyli o tym, by wygrać mistrzostwa świata 2018, ale nikt nie koncentrował się na tym cały czas. Niekiedy dobrze mieć inne cele niż tylko wygrywanie.

Czy warto kalkulować w czasie mistrzostw świata?

– Myślę, że znasz moją odpowiedź (śmiech). W 2018 roku ja, sztab i drużyna, ale w sumie głównie ja, zdecydowałem o tym, że trzeba zaadaptować się do sytuacji. Pamiętam, że nie zagraliśmy meczu z Francją tak, jak moglibyśmy zagrać. Wszystko miało swój cel – rzucenie sił na starcie z Serbią. Z tego, co pamiętam w przypadku Stephane’a Antigi i mistrzostw świata 2014, biało-czerwoni wybrali najtrudniejszą możliwą drogę. Tym samym sprawa jest ciekawa – można osiągnąć ten sam cel na dwa sposoby. Ja osobiście jednak wierzę, że do sytuacji trzeba się zaadaptować.

Pamięta pan jeden moment finału, w którym pomyślał pan, że wygracie?

– Nie, było wręcz przeciwnie. Poranek przed meczem pokazał mi, że zespół był przekonany o tym, że wygra finał. Było to wyczuwalne między nami. Wiedzieliśmy, że pokonamy Brazylię. Jeśli chodzi o mnie, to bardzo drobna wątpliwość pojawiła się w połowie trzeciego seta, kiedy straciliśmy kilka punktów w serii, ale przez zdecydowaną większość spotkania byłem pewny swego.

Jakie są szanse Polski na obronę tytułu?

– Myślę, że wysokie. W 2014 i 2018 roku niewielu ludzi wierzyło w to, że Polska sięgnie po mistrzostwo świata. Teraz sytuacja jest inna. W mojej ocenie przez ostatnie trzy mistrzostwa świata wasza reprezentacja nie była tak wielkim faworytem jak jest teraz. Jeśli chodzi o jakość gry, Polska jest w czołówce obok Francji i USA. Biało-czerwoni mają więc według mnie 33 procent szans na zwycięstwo. To bardzo dużo.

– Problemem jest to, że tegoroczny turniej ma sporo starć z cyklu wszystko albo nic. Jest faza grupowa, ale później błyskawicznie przechodzi się do gry o wszystko. Siedem meczów i można zostać mistrzem świata. My cztery lata temu mogliśmy sobie pozwolić na potknięcia. To był turniej, w którym mieliśmy okazję zbudować drużynę w trakcie meczów. W przypadku nadchodzących zmagań takich możliwości nie będzie. To będą zupełnie inne mistrzostwa świata. To może spowodować niespodzianki, jest więcej szans na nieoczekiwany wynik. Gdyby system był taki, jak wcześniej, bez sekundy wahania powiedziałbym, że Polska zagra w półfinale. Nadal uważam, że tam awansuje, choć droga do tego będzie nieco bardziej ryzykowna.

*Cały wywiad Sary Kalisz dostępny na stronie TVP Sport

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, mistrzostwa świata, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-08-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved