Valeria Caracuta dołączyła do ŁKS-u Commercecon Łódź na początku 2020 roku, zastępując na pozycji rozgrywającej Nicole Edelman. Ze względu na przerwanie rozgrywek z powodu pandemii, nie miała okazji w pełni pokazać swoich umiejętności. – Będę miała wspaniałe wspomnienia – podkreśliła.
Przed przyjazdem do Łodzi tylko raz grała poza granicami Włoch. W sezonie 2015/2016 reprezentowała francuski Pays d’Aix Venelles. W swoim kraju grała m.in. w Unendo Yamamay Busto Arsizio, River Volley Piacenza i Savino Del Bene Scandicci. Przed dołączeniem do ŁKS-u Commercecon Łódź występowała w Volley Millenium Brescia.
Przygoda w polskiej ekstraklasie okazała się krótsza niż wszyscy oczekiwali. Sytuacja epidemiczna spowodowała, że zagraniczne Wiewióry musiały podjąć szybką decyzję o powrocie do domów. Mimo to Valeria Caracuta będzie dobrze wspominać swój pobyt w Łodzi. – Mogę powiedzieć, że to było krótkie, ale bardzo pozytywne doświadczenie. Smutno mi tylko, że nie miałam okazji pożegnać się z koleżankami z zespołu, ale mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Razem z klubem podjęliśmy decyzję, że muszę szybko wracać do Włoch, ponieważ mówiło się o zamknięciu granic.
Włoska rozgrywająca przyznaje, że to była bardzo ciężka podróż. – Mój powrót do domu trwał aż 24 godziny. To była bardzo trudne i wyczerpujące – wspomina. Valeria to jednak bardzo pozytywna osoba, która stara się skupiać na dobrych stronach sytuacji. – Mam wspaniałe wspomnienia z ŁKS-u. Poznałam wspaniałych ludzi! Zespół przyjął mnie bardzo dobrze i nie pozwolił, abym czuła się tutaj samotna.
Nie zabrakło również komplementów pod adresem kibiców ŁKS-u Commercecon Łódź. – Jestem pod ogromnym wrażeniem fanów ŁKS-u! Zawsze nas wspierali, nawet po porażkach – przyznała włoska siatkarka. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce dowiemy się, w jakich barwach zagra Valeria w nowym sezonie. – Rozważam kilka propozycji z moim managerem. Ale już wkrótce podejmę decyzję.
Rozgrywająca na pewno nie może narzekać na nudę. Od jakiegoś czasu pracuje nad rozwojem swojej szkółki siatkarskiej – ValeCaracuta VolleySchool. – Jest to projekt, z którego jestem bardzo dumna! Rozpoczął się dwa lata temu i zajmuję się nim razem ze swoją rodziną. Naszym celem jest nauka gry w siatkówkę. Przede wszystkim jednak chcemy rozpowszechniać edukacyjne wartości tego sportu, takich jak praca zespołowa, współzawodnictwo, szacunek dla przeciwnika – mówi. Czy w takim razie Valeria planuje zostać trenerką po zakończeniu kariery? – Kocham siatkówkę, więc na pewno będę rozważać, czy nadaję się na trenera – zakończyła.
źródło: lkscommerceconlodz.pl