VakifBank Stambuł po zaciętym spotkaniu pokonał 3:2 Fenerbahce Opet Stambuł i po raz drugi z rzędu zdobył Puchar Turcji. Najjaśniejszą gwiazdą spotkania była oczywiście szwedzka atakująca VakifBanku, która zdobyła 44 punkty dla swojego zespołu.
Początek meczu był wyrównany, ale w pewnym momencie zarysowała się przewaga Fenerbahce, którą szybko zniwelowały siatkarki VakifBanku, które wyszły na prowadzenie 15:12. W tym momencie coś się zacięło w grze podopiecznych Giovanniego Guidettiego. Haak wyrzuciła atak w aut i od tego zaczęły się kłopoty jej zespołu. Fenerbahce zdobyło siedem punktów przy jednym VakifBanku i już nie dało sobie odebrać zwycięstwa w tym secie.
Siatkarki VakifBanku postanowiły szybko wyrównać stan meczu. Na początku seta rywalki dotrzymywały jeszcze tempa, ale w dalszej części partii przewaga VakifBanku rosła i po mocnym ataku Haak wynosiła już 14:10. Obrończynie tytułu nie dały przeciwniczkom odrobić strat i ostatecznie wygrały tego seta 25:21.
Początek trzeciej partii nie zapowiadał katastrofy dla Fenerbahce. Pretendentki do zdobycia pucharu prowadziły 9:7. Kilka chwil później obudziła się Haak w kontrataku, a z kolei kompletnie zacięła się Fedorowcewa i tak w ciągu kilku minut z 11:10 dla VakifBanku zrobiło się 22:12 i było jasne, że w tej partii nic nie może się już wydarzyć. Siatkarki Guidettiego pewnie wygrały 25:13 i liczyły na zamknięcie meczu w czwartym secie.
Tak się jednak nie stało. Zawodniczki Fenerbahce mocno chciały odwrócić losy meczu i podjęły wyrównaną walkę. Przez cały set żadna z drużyn nie osiągnęła wyraźnej przewagi. Kluczowym momentem była zmiana przez Guidettiego Ozbay na Gulubay przy stanie 17:16. Ta druga weszła i od razu popełniła błąd, po czym zrobiło się 17:18. Fenerbahce chciało dociągnąć tę minimalną przewagę do końca i wydawało się, że łatwo się to uda, kiedy na tablicy pojawił się wynik 23:21 dla Fenerbahce. Trzy akcje później jednak piłkę meczową miały siatkarki VakifBanku. Dwa błędy popełniła jednak Haak i przewaga pojawiła się po stronie rywalek, które po ataku Vargas wygrały tego seta 29:27 i doprowadziły do tie-breaka.
Fenerbahce lepiej weszło w decydującą partię, prowadząc 7:4. Przy 7:5 problemy z kostką miała Gabi i sędziowie przerwali grę. Po wznowieniu Haak trafiła na 6:8, kilka chwil później udanym atakiem doprowadziła do remisu 9:9, by w następnej akcji wyprowadzić na VakifBank na prowadzenie blokiem na Vargas. Przy 13:11 Haak wyrzuciła w aut atak na piłkę meczową, ale po chwili się poprawiła i wydawało się, że dwie „meczówki” wystarczą VakifBankowi. Wtedy jednak Gabi najpierw trafiła w siatkę, a później nadziała się na blok Vargas. Ostatecznie jednak podopieczne Guidettiego zamknęły mecz wynikiem 17:15.
VakifBank Stambuł – Fenerbahce Opet Stambuł 3:2
(21:25, 25:21, 25:13, 27:29, 17:15)
źródło: inf. własna