Polacy w walce o złoty medal, stanęli do walki z siatkarzami z Włoch. Oba zespoły spotkały się pierwszy raz na tym turnieju, a sam mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Polscy siatkarze niestety nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze grającym Włochom i przegrali spotkanie 0:3. Mimo porażki, biało-czerwoni wrócą do kraju ze srebrnymi medalami, wywalczonymi na 31. Letniej Uniwersjadzie.
Od początku spotkania skuteczniejsi byli Włosi. Reprezentanci Włoch nie wstrzymywali ręki w ataku, wywierali presję zagrywką. Gdy asa posłał Marco Vitelli, interweniował trener Luks (6:10). Polacy regularnie psuli zagrywki. Raz za razem na skrzydłach punktowali Giulio Magalini i Lorenzo Sala (10:15). W polskich szeregach dobrze funkcjonowała gra przez środek. Chociaż po asie Paolo Porro było już 19:14 dla Włochów, biało-czerwoni nie poddawali się. Dobre wejście zaliczył Kewin Sasak i po kontrataku Mateusza Poręby interweniował Vincenzo Fanizza (18:20). Seria przy zagrywkach Michała Gierżota trwała i po kontrataku Sasaka wynik wyrównał się (20:20). Końcówka była zacięta, ale biało-czerwoni nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Kontratak Sali zamknął seta.
Na początku drugiej partii pojawiły się problemy z ustawieniem Polaków. Biało-czerwoni wyszli w złym zestawieniu, po wyjaśnieniu sprawy i zmianie Dulskiego z Sasakiem zespoły ruszyły do gry. Od pierwszych akcji to Włosi dyktowali warunki. Gdy kontratak wykorzystał Lorenzo Cortesia siatkarze z Włoch odskoczyli na 5:1 i o czas poprosił Dariusz Luks. Raz za razem efektownie punktował Magalini. Polacy mieli problem ze skończeniem ataku. Włosi bardzo dobrze bronili i wyprowadzali kontrataki. Gdy asa dołożył Cortesia, ponownie przerwę wykorzystał polski szkoleniowiec (11:15). W szeregach Polaków mnożyły się błędy. Po bloku na Kogucie było już 20:13. Atak Sali z sytuacyjnej piłki dał serię piłek setowych Włochom. Polacy po zagraniach Gierżota i Poręby obronili kilka z nich, ale ostatnie słowo należało do Cortesii.
Otwarcie trzeciego seta było wyrównane. Szybko jednak do głosu doszli Włosi, którzy ponownie mocną zagrywką sprawiali kłopoty rywalom. Gdy asa posłał Sala, czas wykorzystał trener Luks (5:8). W kolejnych akcjach Włosi popełniali błędy i gdy asa dołożył Sasak, interweniował trener Fanizza (9:8). Po czasie reprezentanci Włoch szybko odwrócili wynik. Siła ofensywna Polaków opierała się na Sasaku, biało-czerwoni starali się utrzymać kontakt punktowy z rywalami (12:13). Gdy dwa asy posłał Krysiak było 15:14 dla Polaków. W kolejnych akcjach trwała gra punkt za punkt. Po jednej z wymian zarówno Włosi jak i Polacy zostali ukarani czerwonymi kartkami (18:19). W końcówce Polacy posyłali ataki w aut. Po asie Porro o czas poprosił jeszcze trener Luks (20:23). W decydującym momencie również Włosi popełniali błędy. Celnie zagrywał Krysiak a po bloku na Magalinim interweniował trener Fanizza (24:24). W kolejnej akcji przyjmujący posłał piłkę w aut. Podczas walki na przewagi Polacy bronili kolejne piłki meczowe. Punkt na wagę zwycięstwa kontratakiem z szóstej strefy zdobył Magalini.
Włochy – Polska 3:0
(25:23, 25:18, 28:26)
źródło: inf. własna