Akademicka reprezentacja Polski siatkarzy w końcu dopięła swego. Po raz trzeci z rzędu Polacy zagrali w finale. Tym razem po pokonaniu Brazylijczyków 3:0 cieszyli się ze złota. – W tym roku spadłem jeszcze z ligi, myślę, że dużo w swoim życiu się naprzegrywałem. Dlatego to jest na pewno coś fajnego skończyć turniej zwycięstwem w finale, a nie w meczu o trzecie miejsce. Wierzyłem w to, wiedziałem, że po gorszych momentach przyjdą dobre chwile – powiedział po finale w rozmowie z Pawłem Hochstimem dla pasjaAZS Michał Gierżot.
Reprezentacja Polski siatkarzy podczas fazy grupowej Uniwersjady nie straciła nawet seta. Następnie w ćwierćfinale pokonała Tajwan 3:1. Półfinał ponownie wygrała gładko – 3:0 z Japonią. Również finałowa potyczka okazała się dla biało-czerwonych formalnością. Polacy wygrali z Brazylijczykami nie tylko nie tracąc seta, ale wygrywając poszczególne partie dosyć wyraźnie (kolejno do 15, 18 i 20). Brazylijczycy mieli za sobą bardzo trudny półfinał, w którym dopiero po tie-breaku wyeliminowali Włochów.
Dla Polaków to trzeci występ w finale Uniwersjady. Oba poprzednie kończyli ze srebrnymi medalami. – Uważam, że ta drużyna dobrze sobie radziła w kryzysach i nie powinęła się nam noga. Nie chcę mówić, że nie zagraliśmy źle w żadnym meczu, ale wystarczająco dobrze, żeby każdy zamykać dosyć szybko. Pamiętajmy, że dobrą drużynę tworzą też wspaniałe indywidualności. Myślę, że PlusLiga dobrze przygotowuje zawodników do brania udziału w takim turnieju. Ja wiem, że Marcel Hendzelewski i Dawid Pawlun tej ligi jeszcze nie znają, ale jestem przekonany, że ją prędzej czy później dostaną i naprawdę dla nich największe pochwały, w zasadzie jak dla każdego, kto już nie miał przyjemności być na takim turniej – powiedział po finale w rozmowie z Pawłem Hochstimem dla pasjaAZS Michał Gierżot. Przyjmujący był drugim najlepiej punktującym siatkarzem finału. Zdobył 15 punktów. Najwięcej oczek na swoim koncie zapisał Aleksiej Nasewicz – 20.
Słońce zaświeciło
Za kapitanem akademickiej reprezentacji trudny sezon. Gierżot występował w poprzedniej edycji Uniwersjady w Chengdu. Tam Polacy przegrali z Włochami 0:3. – 4 lata temu przegrywamy z Włochami w meczu o finał mistrzostw świata, rok później z nimi przegrałem półfinał mistrzostw Europy. Jadę na uniwersjadę i przegrywamy w finale. W tym roku spadłem jeszcze z ligi, myślę, że dużo w swoim życiu się naprzegrywałem. Dlatego to jest na pewno coś fajnego skończyć turniej zwycięstwem w finale, a nie w meczu o trzecie miejsce. Wierzyłem w to, wiedziałem, że po gorszych momentach przyjdą dobre chwile, gdzie słońce zaświeci, ale tak jak mówię, nie jest to coś, na czym się chce zatrzymać. Wiem, że stać mnie na więcej. Czasami trzeba sporo przegrać, żeby coś w życiu wygrać – podkreślił Gierżot.
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej Uniwersjady mężczyzn