Młoda atakująca LOTTO Chemik Police Julia Hewelt w swoim debiucie w TAURON Lidze zdobyła 27 punktów i została wybrana MVP spotkania. – To był udany występ, nie poddałam się presji i stresowi. Wyszłam na boisko i zagrałam swoje – powiedziała w rozmowie z portalem tauronliga.pl policka siatkarka.
dwa oblicza
Pierwsze dwa sety meczu pomiędzy drużyną z Kalisza a ekipa z Polic należały do gospodyń, które były bliskie zdobycia kompletu punktów. Wówczas nastąpił zwrot boiskowych wydarzeń. Młode zawodniczki zespołu gości pomimo niesprzyjających wydarzeń udźwignęły ciężar meczu. – Mamy w zespole dużo młodych zawodniczek, część z nas debiutowała w tak wysokiej lidze, więc na pewno miało to też swoje przełożenie na pierwsze dwa sety. W naszej grze było sporo nerwowości i niekontrolowanych ruchów. Myślę, że w tych następnych setach minął pierwszy stres związany z meczem tak wysokiej rangi. Powiedziałyśmy też sobie, że jest to nasza ostatnia szansa w tym meczu i nie mamy nic do stracenia. Wyszłyśmy na boisko i ryzykowałyśmy każdym zagraniem – oceniła mecz siatkarka.
Kontynuacja pracy z trenerem
W I lidze w okresie występów w Wieżycy Stężyca zawodniczka trenowała pod okiem Dawida Michora. Ten sam szkoleniowiec prowadzi obecnie policka ekipę. W swoim debiucie siatkarka zdobyła 27 punków, miała 42% skuteczność, – Podpisanie kontraktu było poniekąd związane z tym, że trenerem jest Dawid Michor. Jest to duże ułatwienie wejść do ligi ze znajomym trenerem. Współpracuję z Dawidem Michorem już od kilku dobrych lat, także jest to dla mnie duży komfort. Kibice mogą spodziewać się wielu emocji na naszych meczach, dużego zaangażowania, walki o każdą piłkę i do samego końca. Myślę, że marzeniem zespołu jest to, aby zajść jak najwyżej w lidze oraz rozwijać umiejętności zarówno indywidualne jak i zespołowe – zakończyła Julia Hewelt.
Zobacz również:
Trener Michor chwali liderkę
źródło: tauronliga.pl
