Wydawało się, że po pewnej wygranej 3:0 w fazie grupowej, także w meczu o brąz Polki poradzą sobie z Turcją. Początek meczu wskazywał, że właśnie tak może się stać, ale niestety po ostatnim gwizdku tablica świetlna wskazywała zupełnie co innego. Nasze siatkarki przegrały po pięciu setach i muszą się zadowolić czwartym miejscem europejskiego czempionatu. Apetyty w trakcie turnieju się rozbudziły, ale wynik na pewno nie przynosi wstydu podopiecznym Bartłomieja Piekarczyka.
Spotkanie miało wyrównany początek, dopiero dobra gra Polek w ataku i blok dała im wynik 5:3. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka wykorzystywały praktycznie każdą szansę na skończenie ataku, przeważały w tym elemencie nad rywalkami (7;4). Po autowym ataku rywalek było już 10:6, do tego doszedł blok i kolejne akcje ofensywne biało-czerwonych (13:6).
Przewaga Polek wzrosła po asie serwisowym oraz kolejnym błędzie Turczynek (15:6). Polki spokojnie kontrolowały boiskowe wydarzenia. Turczynki wzmocniły zagrywkę starając się odrabiać straty, poprawiły też atak, ale nic im to nie dawało. To Polki nadal wysoko prowadziły (19:13), udany atak dał im wynik 22:16. Turczynki jednak nie odpuszczały, zdobyły kolejne cztery oczka w jednym ustawieniu (20:22). Ostatecznie skuteczność w ofensywie w końcówce pozwoliła polskim siatkarkom wygrać seta 25:21.
Początek drugiej odsłony to gra niemalże punkt za punkt. Obie drużyny popełniały mnóstwo błędów. Skuteczny blok oraz as serwisowy pozwolił Turczynkom odskoczyć na 7:4. O czas poprosił wtedy trener Piekarczyk. Rywalki jednak utrzymywały prowadzenie, a nawet sukcesywnie je powiększały, przeważały w każdym elemencie. As serwisowy pozwolił im odskoczyć na 13:7. Polki ruszyły w pogoń, także odpowiedziały dobrą zagrywką (10:13), popełniały jednak własne błędy (10:15). Po udanej akcji biało-czerwonych w bloku przewaga Turczynek stopniała do dwóch oczek. Autowe zbicie Turczynek i kontra Polek spowodowało, że na tablicy pojawił się remis 16:16. Kolejne dobre ataki dały już ekipie trenera Piekarczyka jednopunktowe prowadzenie. Wynik oscylował wokół remisu (21:21). Znakomity atak i blok dały Turcji wygraną w tej części meczu.
W trzecim secie wynik na początku oscylował wokół remisu do momentu, gdy Turcja odskoczyła na 7:5. Turczynki przejęły inicjatywę, lepiej prezentowały się w ataku i polu zagrywki (12:7). Polki podobnie, jak w poprzedniej partii zaczęły odrabiać straty, skutecznie atakowały, popisały się asem serwisowym (11:12). Kilka chwil później było już 17:12 dla Turcji po znakomitej zagrywce i błędach Polek. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka odpowiedziały zagrywką i po czterech punktowych serwisach wyrównały na 17:17. Do tego zadziałał polski blok i rywalki popełniły błąd (19:17). Polki znów popełniły jednak błędy (20:20). Walka trwała do samego końca (23:23). W grze na przewagi triumfowały Polki popisując się znakomitym blokiem.
W czwartej części meczu Turcja odskoczyła na 6:2 po udanych atakach i asie serwisowym. Podopieczne trenera Piekarczyka miały spore problemy ze skończeniem ataku popełniając masę błędów w tym elemencie (4:9). Problemów z ofensywą nie miały z kolei Turczynki (12:6), a gra Polek nadal była pełna prostych błędów (7:15, 8:16). Wszystko wskazywało, że o losach spotkania zadecyduje tie-break, Turczynki w pełni kontrolowały wydarzenia (19:11).Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka rozpoczęły jednak szaleńczą pogoń. Po akcjach w bloku i ataku oraz błędach rywalek Polki wprawdzie zbliżyły się na 18:20. Turczynki jednak odpowiedziały w ofensywie i zrobiło się 22:18. Polki ponownie nieco nadgoniły wynik (20:22), ale ostatecznie to rywalki wygrały seta 25:21 po tym, jak Polki wyrzuciły piłkę w aut.
Udany atak i as serwisowy pozwolił znakomicie rozpocząć tie-break Turczynkom (2:0). Bardzo dobra dyspozycja Turcji w ataku i błędy Polek sprawiły, że różnica jeszcze wzrosła (6:1). Turczynki prezentowały się znacznie lepiej w elementach siatkarskich, jak atak czy blok (8:3). Gra Polek nadal była pełna błędów i po autowym ataku przegrywały już one 4:10. As serwisowy i blok pozwolił im wprawdzie zniwelować różnicę do stanu 7:10, ale to przeciwniczki zmierzały po medal, tym bardziej, że Polki nadal pomagały błędami (14:9). Mecz zakończył się udanym atakiem Turcji.
Polska – Turcja 2:3
(25:21, 23:25, 28:26, 21:25, 10:15)
Składy zespołów:
Polska: Pierzchała (9 pkt.), Borowczak (10), Łazowska (5), Stefanik (5), Piasecka (20), Drużkowska (22), Łyduch (libero) oraz Leoniak (5), Janicka (1), Kuligowska i Orzoł (8)
Turcja: Hacimustafaoglu (4), Bukmen (14), Ozden (6), Sengun (7), Kurt (19), Aksoy (6), Guctekin (libero) oraz Tasdemir (24), Eroktay i Aygun
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej ME U-22 kobiet
źródło: inf. własna