Czesi napędzili sporo strachu naszym minikadetom, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy. Nasi południowi sąsiedzi mocno otworzyli mecz i wygrali pierwszego seta, a później długo walczyli jak równy z równym. Finalnie jednak to nasi siatkarze wygrali trzy kolejne partie i jeżeli w czwartek wygrają za trzy punkty z Bułgarią, to bez względu na inne wyniki awansują do półfinału.
Początek meczu stał pod znakiem walki cios za cios, ale jako pierwsi zaczęli wychodzić na prowadzenie Czesi (10:7). Skuteczna postawa w ataku Mateja Pastrnaka powiększała ich przewagę (13:9). Artur Brzostowicz próbował poderwać do walki biało-czerwonych, ale stać było ich jedynie na zbliżenie się do rywali na 13:15. Od tego momentu na boisku dominowali Czesi. Do gry po ich stronie włączył się Michal Hager, a 55% skuteczności w ataku spowodowało, że rywale kontrolowali boiskowe wydarzenia. Dołożyli jeszcze 4 bloki w premierowej odsłonie, a podopieczni trenera Copa nie znaleźli już skutecznej recepty na pogoń, przegrywając tą część meczu 18:25.
W drugą także lepiej weszli Czesi, którzy szybko wysforowali się na prowadzenie (8:5). Z biegiem czasu Polacy jednak zaczęli odrabiać straty, a dobra postawa Stanisława Chacińskiego sprawiła, że wrócili do gry (11:11). W kolejnych minutach poprawili przyjęcie, a wynik oscylował wokół remisu. Im bliżej końca seta, to oni zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Blok dołożył Jakub Nowak, a biało-czerwoni prowadzili 20:16, a następnie 24:21. W końcówce przytrafiły im się proste błędy, których łącznie w tym secie popełnili 10, ale i tak udało im się zamknąć seta na swoją korzyść (25:23).
W pierwszej fazie trzeciej odsłony obie drużyny szły łeb w łeb. Wśród Polaków punktował Brzostowicz, a po drugiej stronie siatki Lukas Toth i Tomas Brichta. Wyrównana walka trwała do stanu po 14. Dopiero od tego momentu inicjatywę zaczęli przejmować biało-czerwoni. Znacząco poprawili oni przyjęcie, co przełożyło się na ich ponad 60% skuteczność w ataku. Dobrą zmianę dał Bartłomiej Potrykus, a mniejsza liczba błędów własnych przybliżała Polaków do sukcesu (21:17). W końcówce nie pozwolili podnieść się rywalom, wygrywając tą część meczu 25:20.
Kolejna zaczęła się ponownie od walki cios za cios. Polakom próbował stawiać się Pastrnak, ale Czesi dotrzymali im kroku tylko do stanu 8:8. Od tego momentu zaczęła się dominacja na siatce podopiecznych trenera Copa. Duet Potrykus/Brzostowicz punktował raz po raz, a rywale ze skutecznością w ataku na poziomie 19% niewiele byli w stanie zdziałać (16:10). Polacy w dalszym ciągu popełniali mało błędów, a z akcji na akcję ich przewaga stawała się coraz wyraźniejsza. W końcówce rywale zupełnie się poddali, a biało-czerwoni z atakiem na poziomie niemal 60% byli coraz bliżej sukcesu. Przypomniał o sobie jeszcze Chaciński, a Polacy pewnie triumfowali 25:15, pozostając w grze o półfinał.
Czechy – Polska 1:3
(25:18, 23:25, 20:25, 15:25)
Składy zespołów:
Czechy: Vitamvas (1), Hager (11), Toth (9), Pastrnak (17), Brichta (10), Bednarik (4), Tlaskal (libero) oraz Hilser (3), Obdrzalek (3) i Janecek
Polska: Chaciński (13), Szpernałowski, Dróżdż (1), Jańczyk (5), Brzostowicz (21), Nowak (9), Granieczny (libero) oraz Kapuściński, Potrykus (16), Gołębiowski (2) i Kubacki
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. II mistrzostw Europy siatkarzy do lat 17
źródło: inf. własna