Reprezentacja Polski siatkarek, która przygotowuje się do mistrzostw świata, przegrała drugie spotkanie podczas towarzyskiego turnieju rozgrywanego w Neapolu. Po porażce z Serbkami podopieczne Stefano Lavariniego uległy tym razem 1:3 reprezentacji Włoch. Biało-czerwone w czwartek czeka jeszcze starcie z Turcją.
Po niedokładnym przyjęciu Włoszki objęły dwupunktowe prowadzenie. Nasze reprezentantki wielokrotnie miały okazję doprowadzić do remisu, ale nie potrafiły wykorzystać kontrataków oraz w ich szeregach pojawiały się nieporozumienia. Po autowym ataku Magdaleny Stysiak było 7:10, a kiedy z lewego skrzydła trafiła Caterina Bosetti – 12:8. Gospodynie wykorzystywały nadarzające się okazje, a nawet jak nie zrobiły tego za pierwszym razem, to grały cierpliwie. Po asie serwisowym Paoli Egonu zrobiło się 15:9, a biało-czerwone utknęły w jednym ustawieniu i nie mogły zrobić przejścia. Kolejne zagrywki Egonu przynosiły punkty bezpośrednio albo po rozegranych akcjach. Polki nie potrafiły zapunktować po swoim dobrym zagraniu i tylko błędy rywalek zwiększały ich dorobek. Po zatrzymaniu Olivii Różański było już 14:23. Kolejny blok dawał siatkarkom z Italii piłki setowe. W końcówce Stysiak powstrzymała Miriam Sylle, udało się obronić kilka akcji i straty zmniejszyły się do sześciu oczek. Jednak przewaga naszych przeciwniczek była zbyt duża i po krótkiej Sary Bonifacio premierowa odsłona spotkania zakończyła się wynikiem 25:18.
Początek drugiej partii miał podobny przebieg jak pierwszej. Do pewnego momentu toczyła się gra punkt za punkt, ale przy zagrywce Paoli Egonu nasze rywalki odskoczyły na trzy oczka. Wprawdzie dobry blok Agnieszki Korneluk pozwolił zmniejszyć dystans, ale nie przyjęty serwis Alessi Orro sprawił, że Włoszki powróciły do trzypunktowej przewagi. Kolejny raz biało-czerwone zbliżyły się po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Kamilę Witkowską. Seria zepsutych zagrywek po stronie gospodyń oraz autowy atak Egonu sprawiły, że zrobiło się po 15, ale z remisu podopieczne Stefano Lavariniego nie cieszyły się długo. Trafienia Miriam Sylli i Sary Bonifacio oraz blok tej pierwszej dawały mistrzyniom Europy trzypunktowe prowadzenie, które zwiększyły po przestrzelonym ataku Zuzanny Góreckiej (16:20). Nasze rywalki kontrolowały przebieg tej partii, a nawet jak przydarzył im się jeden czy dwa błędy, to nie miało to większego przełożenia na wynik. Polki natomiast cały czas miały problemy w ofensywie. W ostatniej akcji seta z rękami blokujących nie poradziła sobie Magdalena Stysiak i było już 0:2.
W trzeciej partii na boisku zameldowała się Weronika Szlagowska oraz Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Pierwsza z nich nie zanotowała najlepszego wejścia, gdyż od razu została zablokowana oraz zaatakowała w aut (2:5). Jednak trzy kolejne akcje zapisały na swoje konto biało-czerwone. Ich przeciwniczki nie potrafiły zrobić przejścia i utknęły w jednym ustawieniu (6:8), ale ich niemoc nie trwała długo, gdyż po trafieniu Alessi Orro powróciły do prowadzenia (9:8). Niemniej Polki także nie zamierzały odpuszczać w tym secie. Przy zagrywce Joanny Wołosz nie tylko wyrównały, ale uzyskały dwa oczka więcej (14:12). Różnicę zwiększyły po kiwce za blok Szlagowskiej oraz powstrzymaniu Cateriny Bosetti (19:15). Włoszki się jednak nie poddawały i za sprawą Paoli Egonu nawiązały kontakt punktowy. Nasze reprezentantki nie tylko wytrzymały ten napór, ale potrafiły go odeprzeć. Po wejściu na boisko blok ustawiła Monika Gałkowska (23:19), a w ostatniej akcji krótką skończyła Agnieszka Korneluk, dzięki czemu podopieczne Lavariniego przedłużyły losy tej rywalizacji.
Obie drużyny na początku czwartej partii popełniały sporo błędów zza linii dziewiątego metra, a także w ofensywie. Dopiero Magdalena Stysiak potrafiła zapunktować zagrywką. Dobrą zmianę dała Weronika Szlagowska, której atak dał Polkom dwupunktowe prowadzenie. Nieskuteczna była Paola Egonu, która w tym spotkaniu często atakowała poza boisko. Kiedy dwukrotnie przestrzeliła, a Joanna Wołosz posłała asa serwisowego zrobiło się 13:8. Siatkarki z Italii próbowały odrobić straty za sprawą bloków, ale udało im się zmniejszyć dystans tylko do trzech punktów. Dopiero kiedy swoją skuteczność poprawiła Egonu, to gospodynie doprowadziły do remisu po zagraniu blok-aut swojej liderki (19:19). Polki, mimu kilku okazji, miały szansę zwiększyć prowadzenie, ale nie potrafiły tego wykorzystać. To szybko się obróciło przeciwko nim, gdyż przegrały dłuższą wymianę i było 21:22. Od tego momentu rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów, które zakończyło się dopiero w trakcie gry na przewagi. Cały czas oczko więcej miały Włoszki i to one ostatecznie mogły się cieszyć ze zwycięstwa w całym spotkaniu. Stało się to dzięki Miriam Sylli, która w ostatniej akcji powstrzymała Stysiak (28:26). Tym samym w turnieju rozgrywanym w Neapolu Polki odniosły drugą porażkę. W czwartek zmierzą się z niepokonanymi Turczynkami.
Włochy – Polska 3:1
(25:18, 25:21, 23:25, 28:26)
Składy zespołów:
Włochy: Bonifacio (5), Bosetti (18), Chirichella (7), Sylla (8), Egonu (26), Orro (5), De Gennaro (libero) oraz Lubian, Gennari, Malinov (2), Danesi (4)
Polska: Korneluk (10), Witkowska (3), Górecka (1), Stysiak (18), Wołosz (3), Różański (14), Stenzel (libero) oraz Alagierska (4), Gałkowska (3), Fedusio, Szlagowska (6), Wenerska
źródło: inf. własna