W kolejnej serii gier w tureckiej ekstraklasie dobrze spisała się drużyna Michała Filipa, która zapisała na swoim koncie zwycięstwo. Na czele są zespoły z Ankary, a drugą porażkę z rzędu zanotowało na koncie Fenerbahce.
Kolejną wygraną odniósł Yeni Kiziltepe, który we własnej hali pokonał Sorgun Bld. Mimo że gospodarze przegrali premierową odsłonę po walce na przewagi, to w kolejnych dyktowali warunki gry. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce, a kończyła na siatce. Do sukcesu poprowadzili ich Abrahan Alfonso i Marko Bojić, którzy łącznie zdobyli 37 punktów. Swój udział w wygranej miał także Michał Filip. Polski atakujący zgromadził na koncie 14 oczek, w tym 3 w bloku, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 48%.
Niespodziankę sprawiła Bursa B. Sehir, która pokonała u siebie wyżej notowany Arkas Izmir. Goście tylko w trzecim secie znaleźli sposób na pokonanie rywali. Mimo że w całym meczu popełnili mniej błędów, a w ataku nie odstawali znacząco od rywali, to kluczem do wygranej gospodarzy było 13 bloków i lepsza gra w końcówkach. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grał Gokhan Gokgoz, który zgromadził na swoim koncie 18 punktów.
Po łatwe punkty sięgnął spor Toto Ankara, który we własnej hali odprawił z kwitkiem Tokat Plevne. Trochę walki było jedynie w drugiej odsłonie, w której goście przekroczyli barierę 20 oczek. Ich zmorą były błędy własne, których tylko w ataku i na zagrywce popełnili 25. Za to gospodarze brylowali w ataku, w którym uzyskali 66% skuteczności. Ich liderem był Sharifi Morteza, który zdobył 16 oczek.
Atutu własnego parkietu nie wykorzystała Altekma, która przegrała z Cizre Bld. Wszystkie sety rozstrzygały się w końcówkach, ale gospodarze tylko jedną zdołali przechylić na własną stronę. Na przestrzeni całego meczu dysponowali nawet lepszą skutecznością w ataku, ale mniejsza liczba błędów własnych i 13 bloków pozwoliło przyjezdnym odnieść zwycięstwo. Poprowadził ich do niego Osmany Uriarte, który zapisał na swoim koncie 17 oczek.
Kryzys przeżywa Fenerbahce Stambuł, które tym razem nie sprostało na wyjeździe Ziraatowi Ankara. Nie dość, że nie ugrało rywalom seta, to tylko w jednym nawiązało z nimi wyrównaną walkę. Przewaga gospodarzy uwidoczniła się głównie w ataku, w którym nie popełnili żadnego błędu, a ich skuteczność wyniosła 60%. Pierwszoplanową postacią w ich szeregach był ponownie Wouter Ter Maat, który zgromadził na swoim koncie 18 punktów.
Po cenne punkty u siebie sięgnął Bingol, który w czterech setach pokonał Asvar Maden Afyon. Goście po walce na przewagi wygrali drugiego seta, ale w pozostałych byli tłem dla rywali. Mecz nie był porywającym widowiskiem, bo w samej zagrywce obie drużyny popełniły 42 błędy. Kluczem do sukcesu gospodarzy był atak, w którym uzyskali 50% skuteczności. Ich liderem został Branimir Grozdanow, który wywalczył 30 oczek.
Jednostronne spotkanie odbyło się w Stambule, gdzie miejscowe Galatasaray nie sprostało Arkasowi Izmir. O jego bezradności świadczy fakt, że w całym meczu zdobyło 51 punktów. Przewaga gości zaczynała się w zagrywce (9 asów), a kończyła w ataku (47% skuteczności). Aż czterech zawodników w ich szeregach zdobyło przynajmniej 10 oczek, a najwięcej wywalczył Hernandez Ramos.
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi tureckiej mężczyzn
źródło: inf. własna