Trwa zła passa Yeni Kiziltepe w tureckiej ekstraklasie. W 21. kolejce drużyna Michała Filipa blisko była sprawienia niespodzianki w meczu z Arkasem, ale mimo świetnej gry Polaka przegrała 2:3. W innych spotkaniach wygrywały Halkbank, Fenerbahce i Galatasaray.
Beniaminek nie może przerwać serii porażek. W miniony weekend nie sprostał u siebie Arkasowi Izmir. Mimo że dwukrotnie odrabiał straty i doprowadził do tie-breaka, to w nim lepsi okazali się goście. Do zwycięstwa poprowadził ich Jose Gabriel da Silva Candido, który zdobył 32 punkty. Z jeszcze lepszej strony pokazał się lider Yeni Kiziltepe, którym był Michał Filip. Polak wywalczył 34 oczka, z czego 4 w bloku, 2 na zagrywce, a pozostałe w ataku, w którym uzyskał 67% skuteczności.
W meczu na szczycie kolejną wygraną odniósł Halkbank, który w hali przeciwnika rozprawił się z Ziraatem Ankara. Gospodarze tylko w trzeciej odsłonie znaleźli sposób na pokonanie rywali. W całym meczu popełnili jednak znacznie więcej błędów, a ponad 50% skuteczność w ataku wystarczyła liderowi tabeli, by zachować miano niepokonanego. Niemal już tradycyjnie pierwsze skrzypce w jego szeregach grali Nicolas Bruno i Hernandez Fernando Ramos, którzy zdobyli po 14 oczek.
Gładką wygraną na wyjeździe odniosło Fenerbahce Stambuł, które pokonało Bursę B. Sehir Bld. Jedynie w premierowej odsłonie próbowali przeciwstawić się faworytom, a w pozostałych byli dla nich tylko tłem. Przyjezdni mieli przewagę w każdym elemencie, a najbardziej widoczna była na zagrywce i w ataku. Ich liderem był Metin Toy, który wywalczył 16 punktów. Galatasaray Stambuł we własnej hali odprawiło z kwitkiem Cizre Bld. Wprawdzie po dwóch setach był remis, ale w kolejnych dwóch do głosu doszli już gospodarze. Zarysowała się ich przewaga w ofensywie, a goście z atakiem na poziomie nieco ponad 40% mieli kłopot, aby dotrzymać im kroku. Do wygranej ekipę ze Stambułu poprowadził Marko Sedlacek, który zapisał na koncie 21 oczek.
Do zaciętego meczu doszło pomiędzy Bingolem, a Tokatem Plevne. Gospodarze prowadzili już 2:1, ale w żadnej z dwóch kolejnych partii nie potrafili przypieczętować zwycięstwa. Co ciekawe, to oni przeważali zarówno w bloku, jak i minimalnie w ataku, ale nie dało im to wygranej. Z niej cieszyli się goście, w szeregach których wyróżnili się Melo Alisson i Mehmet Hacioglu, którzy łącznie zdobyli 50 oczek.
Spor Toto Ankara we własnej hali pokonał Sorgun Bld. Mógł nawet wygrać 3:0, ale przegrana końcówka trzeciego seta na przewagi spowodowała, że musiał rozegrać czwartego, którego pewnie już wygrał. Jego przewaga uwidoczniła się na siatce, gdzie zanotował o 5 bloków więcej niż rywale, a w ataku osiągnął o 10% wyższą od nich skuteczność. Jego liderami byli Batural Burak Gungor i Mert Matić, którzy łącznie zgromadzili 47 punktów. Na zakończenie Altekma Izmir u siebie rozprawiła się z Avsarem Maden Afyon. Do zwycięstwa potrzebowała trzech setów. Mimo że goście dotrzymali jej kroku na siatce, to popełnili więcej błędów, a także słabiej spisali się na zagrywce. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził Cafer Kirkit, który wywalczył 17 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi tureckiej mężczyzn
źródło: inf. własna
