W tureckiej ekstraklasie siatkarzy nadchodzą ostateczne rozstrzygnięcia. W finale pierwszy mecz wygrał Halkbank, a bliżej brązu jest Fenerbahce. Za to drużyna Mateusza Miki bez Polaka w składzie przegrała pierwsze starcie z Cizre o siódmą lokatę.
Pierwsze starcie finałowe padło łupem Halkbanku Ankara, który u siebie pokonał Ziraat Ankara. Goście do walki zerwali się w trzecim secie, a w czwartym byli blisko doprowadzenia do tie-breaka, ale przegrana batalia na przewagi nie pozwoliła im na to. Oba zespoły dobrze spisały się w ataku, osiągając przynajmniej 50% skuteczności w tym elemencie, ale silną bronią gospodarzy była zagrywka, którą punktowali 9 razy. Ich liderem był Nimir Abdel-Aziz, który zgromadził na koncie 31 oczek, a 20 dołożył Thomas Jaeschke. Po drugiej stronie siatki liderem był Wouter Ter Maat, zdobywca 23 punktów.
Pierwszą bitwę o brąz wygrało Fenerbahce, które we własnej hali pokonało Arkas Izmir. Goście przebudzili się w trzeciej odsłonie, ale do tie-breaka nie udało im się doprowadzić. W ataku spisali się na podobnym poziomie jak rywale, w bloku punktowali aż 12 razy, ale ich zmorą były błędy własne. W samym ataku i na zagrywce popełnili ich aż 33, czym ułatwili zadanie gospodarzom. Tych do sukcesu poprowadził Yacine Louati, który zakończył spotkanie z 13 punktami na koncie. Wśród pokonanych wyróżnili się Enes Atli i Mirza Lagumdzija, którzy łącznie wywalczyli 38 oczek, ale nie wystarczyło to Arkasowi do zwycięstwa.
Niedosyt może odczuwać Galatasaray, które przegrało pierwsze starcie o piąte miejsce z Bursą B. Sehir Bld. Ekipa ze Stambułu dzielnie walczyła o tie-breaka, ale przegrana czwarta partia na przewagi spowodowała, że odwrócenia losów rywalizacji będzie musiała szukać u siebie. Nie pomogła jej lepsza skuteczność w ataku (47%) ani świetna dyspozycja Thomasa Edgara, który wywalczył aż 32 oczka. Wśród gospodarzy ciężar w ataku wzięło na siebie kilku zawodników, przez co gra Bursy była trudniejsza do odczytania. Pierwsze skrzypce w jej szeregach grał Metin Toy, który zgromadził na koncie 17 punktów.
Bliżej siódmej lokaty jest Cizre, które na wyjeździe gładko rozprawiło się z zespołem Mateusza Miki. Gospodarze w żadnej z trzech partii nie nawiązali zbyt wyrównanej walki z rywalami. Po własnych błędach oddali im ponad seta, a siłą przyjezdnych był atak, w którym uzyskali 55% skuteczności. Prym w ich szeregach wiódł zdobywca 11 punktów, Taha Erden. Gospodarze wystąpili za to bez Bardii Saadata i Mateusza Miki, a pod nieobecność liderów zespołu ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki Mert Gunes, który wywalczył ich 16.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off ligi tureckiej siatkarzy
źródło: inf. własna