W tureckiej ekstraklasie runda zasadnicza zbliża się do końca. W 24. kolejce zespół Mateusza Miki przegrał z Arkasem Izmir. Dopiero po tie-breaku zwycięstwo odniósł liderujący Halkbank, a kilka innych meczów kończyło się wynikiem 3:0.
W 24. kolejce niespodzianki nie sprawił Türşad, który uległ na wyjeździe Arkasowi Izmir. Kluczowa dla losów spotkania była czwarta odsłona, w której goście mogli doprowadzić do tie-breaka, ale przegrali ją po batalii na przewagi. Przewaga gospodarzy uwidoczniła się głównie na zagrywce (6 asów) i w bloku (11 czap). Ich liderem był Mirza Lagumdzija, który zgromadził 22 oczka. Po drugiej stronie siatki pierwszą opcją w ataku był Bardia Saadat, a Mateusz Mika dołożył 5 punktów. Polak wszystkie je zdobył w ataku przy skuteczności na poziomie 45%. Do tego 17 razy przyjmował serwis przeciwników, popełnił 1 błąd, a jego skuteczność w tym elemencie wyniosła 53%.
Halkbank trochę męczył się z Fenerbahce Stambuł. Mimo że prowadził już u siebie 2:0, to zwycięstwo przypieczętował dopiero w granym na przewagi tie-breaku. Nie uzyskał znaczącej przewagi w ofensywie, ale kluczem do zwycięstwa była jego mniejsza liczba błędów własnych. W samej zagrywce goście popełnili aż 31 błędów własnych. Tradycyjnie pierwsze skrzypce w Halkbanku grali Nimir Abdel-Aziz oraz Thomas Jaeschke, którzy zdobyli po 16 oczek.
Planowe zwycięstwo odniósł Ziraat, który we własnej hali rozprawił się z Altekmą Izmir. Przez cały mecz kontrolował boiskowe wydarzenia, a goście tylko w jednym secie dobrnęli do granicy 20 oczek. Jego atutem była mała liczba błędów oraz wysoka, bo 65% skuteczność w ataku. Jego liderem był Wouter Ter Maat, który zdobył 15 punktów. Równie jednostronne spotkanie rozegrały Hekimoglu Global Connect i Bursa B. Sehir Bld. Goście kontrolowali spotkanie, a ich rywale nie mieli siatkarskich argumentów, aby im się przeciwstawić. Grę ustawili sobie zagrywką, punktując nią 11 razy przy zaledwie 10 błędach. Prym w ich szeregach wiódł Dmitrii Bahow, który zgromadził na koncie 15 oczek.
Galatasaray Stambuł potrzebowało tylko trzech setów, aby wygrać ze Spor Toto. Trochę walki było jedynie w trzeciej odsłonie, w której przyjezdni przekroczyli barierę 20 oczek. Przewaga faworytów uwidoczniła się na siatce, a 10 bloków i ponad 50% skuteczności w ataku wystarczyło im do odniesienia zwycięstwa. Poprowadził ich do niego Thomas Edgar, który zakończył spotkanie z 22 punktami na koncie. Atutu własnego parkietu nie wykorzystał Tokat Plevne, który uległ w trzech odsłonach Develi. Nie nawiązał z rywalami zbyt wyrównanej walki, niemal seta oddając im po własnych błędach. Oni uzyskali przewagę w ataku, a pierwszoplanowymi postaciami w ich szeregach byli Yusuf Eken oraz Samet Baltaci, którzy zdobyli po 10 oczek.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela ligi tureckiej siatkarzy
źródło: inf. własna