Przed Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle starcie z najgroźniejszym rywalem w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski w ramach 3. kolejki zagrają w Trydencie. – Itas Trentino ma czterech zawodników w podstawowym składzie, którzy dysponują mocnym serwisem i musimy być w tym elemencie cierpliwi, starać się przyjąć piłkę wysoko nad siebie, dobrze zagrać w drugim odbiciu i być sprytnym w ataku – zdradził przedmeczowe założenia szkoleniowiec ZAKSY, Tuomas Sammelvuo.
ZAKSA w ostatnich tygodniach ustabilizowała swoją grę, w weekend wygrała hitowe starcie z PGE Skrą Bełchatów i optymistycznie może się nastawiać na walkę w Lidze Mistrzów. – Zmierzą się dwie najlepsze do tej pory zespoły w tej grupie, więc mam nadzieję na świetne widowisko. Chcielibyśmy dać dużo radości naszym kibicom, tym bardziej, że kilku z nich ma przyjechać do Trentino – przyznał kapitan kędzierzynian, Aleksander Śliwka. Itas może nie zachwyca w Serie A, ale podobnie jak ZAKSA, wygrał do tej pory oba spotkania w fazie grupowej Ligi Mistrzów. – To będzie trudny mecz, bo to zespół z czołówki Serie A, dobrze radzi sobie także w Lidze Mistrzów. Spodziewamy się trudnego boju, ale w każdym meczu wychodzimy na boisko po to, aby zwyciężyć – zapewnił Śliwka.
Przyjmujący doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważny będzie to pojedynek w kontekście awansu do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. – Wiemy, że w tym sezonie jest trochę inny system, tylko pierwsze miejsce jest premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinału i to spotkanie będzie miało znaczenie w kontekście walki o prym w tej grupie – przyznał przyjmujący ZAKSY.
Chociaż Itas Trentino nie bryluje na krajowym podwórku, to nadal jest bardzo groźnym rywalem. – Zagrywka i przyjęcie – to będzie kluczowe. Itas Trentino ma czterech zawodników w podstawowym składzie, którzy dysponują mocnym serwisem i musimy być w tym elemencie cierpliwi, starać się przyjąć piłkę wysoko nad siebie, dobrze zagrać w drugim odbiciu i być sprytnym w ataku. My sami też będziemy chcieli odrzucić rywali od siatki i zagrać dobrze w systemie blok-obrona – zdradził Tuomas Sammlvuo.
Obie drużyny w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów walczyły w finale, wtedy lepsza okazała się ZAKSA. – Kiedy gra się zacznie, będziemy się skupiać na każdej kolejnej akcji i nikt wtedy nie będzie rozpamiętywał finałowego starcia. Obie drużyny zrobią wszystko, żeby wygrać i historia tylko jeszcze bardziej je zmotywuje – zapewnił szkoleniowiec ZAKSY. Początek spotkania w Trydencie we wtorek o 20:30.
źródło: opr. własne, ZAKSA TV