Asseco Resovia Rzeszów w najlepsze przygotowuje się do startu kolejnego sezonu PlusLigi. Pierwsze przygotowania skomentował Tuomas Sammelvou, nowy szkoleniowiec rzeszowskiego klubu, który ma drużynę poprowadzić do kolejnych sukcesów. Fin został także poproszony o wypowiedzenie się na temat zdrowia swoich podopiecznych, w tym kontuzjowanego Pawła Zatorskiego.
Pierwsze przetarcie
W Rzeszowie nastąpiła międzysezonowa zmiana warty na stanowisku trenera. Asseco Resovię opuścił Giampaolo Medei, którego miejsce w sezonie 2024/2025 zajmie Tuomas Sammelvuo. 48-letni Fin kibicom polskiej PlusLigi jest doskonale znany, bowiem nie tak dawno temu prowadził zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Na byłego szkoleniowca kanadyjskiej drużyny narodowej czekają jednak nowe wyzwania na polskiej ziemi, które pracę będą weryfikować wyniki ambitnego zespołu. Za rzeszowianami dwa sparingi z BOGDANKĄ LUK Lublin. Mecze zakończyły się bilansem jednej wygranej oraz jednej porażki, jak zatem nowy trener ocenia dotychczasowe przygotowania do sezonu?
– Przede wszystkim skupiam się na codziennej pracy z drużyną i jestem zadowolony z tego jak chłopaki pracują. Robią to bardzo dobrze i próbujemy wdrożyć nasz system gry w bloku, w obronie i w asekuracji. Jeśli chodzi o atak, to nad tym elementem musimy bardzo dużo pracować. Nasz rozgrywający Gregor Ropret ma za sobą dopiero pierwsze treningi z zespołem. Przed sparingiem z BOGDANKĄ w Rzeszowie odbył właściwie jeden pełny trening z drużyną, wiec to są dopiero jego początki. Musimy dużo pracować nad zgraniem w ataku, ale z dnia na dzień będziemy budować nasz zespół – stwiedził Tuomas Sammelvuo.
zdrowie kluczem do sukcesu
Nie od dziś wiadomo, że jeśli nie ma zdrowia, to nie ma papierów na sukces. Zdaniem trenera nie ma powodów do zmartwień. Część zawodników musi odpocząć po wymagającym sezonie kadrowym i na tym koniec problemów.
– Tak; wszyscy czują się dobrze. Oczywiście w stosunku do zawodników, którzy grali na igrzyskach w Paryżu, mamy nieco inny plan zajęć. Oni muszą fizycznie odbudować swoją dyspozycję. Musimy wziąć pod uwagę, że Gregor Ropret i Klemen Čebulj grali całe lato w reprezentacji. Podobnie było w przypadku Pawła Zatorskiego. Lukáš Vašina jeszcze gra mecze w drużynie narodowej i wciąż czekamy na niego, żeby być już w komplecie. Są więc takie indywidualne aspekty w przypadku poszczególnych zawodników. Nasz sztab medyczny wykonuje dobrą pracę. Do tego trener od przygotowania fizycznego i fizjoterapeuci – każdy z nich odgrywa swoją rolę i jest nam bardzo potrzebny – powiedział fiński szkoleniowiec
Dopytany natomiast o zdrowie Pawła Zatorskiego także uspokaja. – Paweł jest już w Rzeszowie i był z nami na sparingu z BOGDANKĄ LUK Lublin. Na razie będzie pracował pod względem fizycznym, a za około tydzień do dwóch mamy nadzieję, że już w pełni dołączy do nas na treningi siatkarskie. Jak na razie jego stan zdrowia jest całkiem dobry – dodał.
Zobacz również:
Silnie obsadzony turniej w Lublinie. Zagra ośmiu finalistów olimpijskich
źródło: plusliga.pl