Na zakończenie sobotniego wieczoru Ślepsk Malow Suwałki zmierzył się z Barkomem Każany Lwów. Pozornie mecz wydawał się wyrównany, jednak w końcówkach można było zobaczyć przewagę lwowian. Ostatecznie to właśnie przyjezdni mogli cieszyć się z kolejnej wygranej i cennych punktów.
WALKA OD SAMEGO POCZĄTKU
Spotkanie miało wyrównany początek, podczas którego drużyny zmieniały się jedynie na prowadzeniu. Przełamanie na rzecz gości nastąpiło dopiero po ich udanym bloku (12:10). Pomylił się jednak Mousse Gueye i remis dość szybko powrócił. Za to po asie serwisowym Bartosza Firszta to Ślepsk mógł cieszyć się z dwóch oczek z przodu (16:14). Także nie trwało to długo, gdyż zerwał atak Bartosz Filipiak. Musiał więc popracować w ataku Konrad Stajer, aby gospodarze powrócili na wyższe prowadzenie (19:17). Nie był to koniec emocji, gdyż w ważnym momencie w aut posłał piłkę Joaquin Gallego. Za to po punktowej zagrywce Wasyla Tupczija to Barkom znalazł się bliżej wygranej. Nie miał litości dla rywali i dołożył kolejną, co zamknęło premierową odsłonę i dało zwycięstwo ekipie ze Lwowa (25:23).
ZAGRYWKA I BLOK KLUCZAMI DO SUKCESU
Zwycięstwo napędziło Barkom, który rozpoczął od trzypunktowego prowadzenia. Stracił je, dopiero gdy asem popisał się Ziga Stern (9:9). W połowie seta w ataku dobrze spisali się gospodarze i to oni wypracowali sobie cenne trzy oczka z przodu. Potrzeba więc było piekielnie mocnej zagrywki Ilii Kowalowa, żeby dystans zmniejszył się do jednego punktu (15:16). Po drugim asie serwisowym w jego wykonaniu to więc ukraiński zespół objął prowadzenie. Od tej pory rozpoczęła się walka, która trwała aż do samego końca. Ostatecznie Barkom nie oddał prowadzenia i sięgnął po kolejne zwycięstwo za pomocą swojej czujnej gry na siatce (25:23).
I ZNÓW TA ZAGRYWKA
Ponownie to Barkom-Każany Lwów zaczął lepiej. Po ataku Firszta był już jednak remis (4:4). Tym samym znów kibice mogli oglądać grę punkt za punkt. Przerwał ją dopiero Tupczij, który raz jeszcze sprawił rywalom problemy za pomocą zagrywki (13:10). Zaraz dołożył bardzo mocny atak i Barkom miał już cztery oczka z przodu. Jego przewaga jeszcze się powiększyła, gdy asa dodał Gueye (17:12). Dystans zmniejszył się jednak delikatnie, gdy pomylił się Kowalow. Mimo tego drugi raz nie popełnił błędu i to siatkarze z Ukrainy mieli wszystko w swoich rękach, aby sięgnąć po zwycięstwo bez straty seta (20:16). Wykorzystali swoją szansę, a całość zakończył udany atak Władysława Szczurowa (25:21).
MVP: Wasyl Tupczij
Ślepsk Malow Suwałki – Barkom Każany Lwów 0:3
(23:25, 23:25, 21:25).
Składy zespołów:
Ślepsk: Firszt (11), Stajer (10), Štern (8), Filipiak (5), Gallego (1), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta (11), Macyra (5), Buculjević, Kaciczak
Barkom: Tupchii (19), Palonsky (12), Kovalov (12), Gueye (6), Shchurov (5), Petrovs (1), Pampushko (libero) oraz Dardzans (1), Kucher
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna