– Najważniejsze jest zwycięstwo w meczu. Wygrana za trzy punkty z tak dobrą drużyną jest bardzo cenna. Trefl Gdańsk zagrał świetne trzy mecze, więc wiedzieliśmy, że przystąpią do spotkania w pełni zaangażowani – mówił w rozmowie dla Strefy Siatkówki przyjmujący Jastrzębskiego Węgla i MVP meczu, Trevor Clevenot.
Gratuluję wygrany i statuetki MVP. Czy ta statuetka coś więcej dla ciebie znaczy? Czy jest to tylko miły dodatek do wygranej?
Trevor Clevenot: – Najważniejsze jest zwycięstwo w meczu. Wygrana za trzy punkty z tak dobrą drużyną jest bardzo cenna. Trefl Gdańsk zagrał świetne trzy mecze, więc wiedzieliśmy, że przystąpią do spotkania w pełni zaangażowani. My ze swojej strony musieliśmy się skoncentrować i narzucić rywalom swoją siatkówkę, by te trzy punkty zdobyć.
Między akcjami widziałam, że masz zadyszkę, ciężko oddychasz. To był tak wymagający mecz?
– Dla mnie tak, bo w zeszłym tygodniu chorowałem i wciąż biorę antybiotyk. Był to więc trudny mecz dla mnie – dobre, mocne cardio. Już czuję się lepiej, ale przynajmniej zamknęliśmy spotkanie w trzech setach. Było więc dość szybko, choć ta pierwsza partia była długa i na przewagi. Styl jest już nieważny, najważniejsza jest wygrana.
Porozmawiajmy o tej pierwszej odsłonie. Trefl prowadził, później żadna drużyna nie umiała skończyć seta, aż wygraliście. Jak do tego doszło?
– Trefl rzeczywiście odskoczył nam na dwa punkty w końcowej fazie seta, ale z jego biegiem ciągle poprawialiśmy swój poziom. Kluczem do wygranej w pierwszej partii była presja na zagrywce. Mieliśmy swoje problemy w ataku, bo rywale świetnie bronili. Później nabraliśmy większej pewności i ten atak wyglądał lepiej, zdobywaliśmy nim więcej punktów. Dlatego też wygraliśmy.
Zwróciłabym też uwagę na czytanie gry. Zakończyliście spotkanie z dziesięcioma blokami i szesnastoma wyblokami…
– Dużo łatwiej było nam czytać grę, bo odrzucaliśmy rywali zagrywką od siatki. Wiedzieliśmy, gdzie Lukas Kampa może posłać piłkę i staraliśmy się tak ustawić, by wyprowadzić kontratak. Na moje oko drugi i trzeci set wyglądały dość solidnie w naszym wykonaniu.
Kolejne spotkanie zagracie w Pucharze Polski z ChKS Arka Chelm. Jaki macie cel?
– Oczywiście jedziemy po zwycięstwo i awans do najlepszej czwórki, by w Krakowie walczyć o Puchar Polski. Naszym najważniejszym zadaniem będzie szanować rywali i podejść do spotkania w 100% skoncentrowani. Chciałbym, byśmy z każdym meczem poprawiali swój poziom sportowy. Na ten moment nie mam zbyt wielu informacji o tej drużynie, bo jeszcze nie mieliśmy odprawy, na której omawiamy taktykę. Jutro mamy dzień wolny, ale każdy z nas zacznie już myśleć o nadchodzącym meczu.
źródło: inf. własna