W I lidze mężczyzn nie brakuje w ostatnich meczach emocji. Podobnie było podczas spotkania w Świdniku, gdzie gospodarze ostatecznie pokonali SMS Spała. W pierwszym secie zakończonym grą na przewagi było jednak blisko przełamania, a wtedy losy spotkania mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej. – Chłopaki ze Spały nie chcieli odpuścić i walczyli do samego końca – komentuje w klubowych mediach Marcin Ociepski.
Emocje na początek
Pierwszy set spotkania w Świdniku był niesamowicie zacięty i tak naprawdę to właśnie on zadecydował o dalszych losach spotkania. Na przewagi, 35:33 wygrali go ostatecznie gospodarze. – Źle zaczęliśmy. To spowodowało, że byliśmy bardziej nerwowi i nie wychodziło nam to, co chcieliśmy. Teraz w lidze nawet z taką młodzieżą nie ma łatwo. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Punkty cieszą, styl nie. Nie tak chciałbym, żeby wyglądał mecz – komentował na gorąco w rozmowie z klubowymi mediami trener Avii Świdnik, Jakub Guz. – Cieszymy się ze zwycięstwa, choć był to bardzo ciężki mecz w naszym wykonaniu. Popełniliśmy wiele błędów w zagrywce. Chłopaki ze Spały nie chcieli odpuścić i walczyli do samego końca. Ważne, że mecz wygrany za trzy punkty, cieszymy się i będziemy pracować dalej nad naszą grą, bo nie wyglądała ona zbyt dobrze – dodał Marcin Ociepski, wybrany MVP tego spotkania.
Byli słabsi, ale zagrozili
Zawodnicy z SMS-u Spała zdecydowanie nie byli faworytami spotkania. Są znacznie mniej doświadczeni i niżej notowani od PZL Leonardo Avii Świdnik. To nie przeszkodziło im jednak pokazać się z dobrej strony, zwłaszcza w pierwszej odsłonie i zagrozić pewnym siebie przeciwnikom. To tylko pokazuje wyrównany poziom tegorocznych rozgrywek. – To już pewnie wyświechtane powiedzenie, że SMS Spała przyjeżdża do wszystkich miejsc po naukę i po to, żeby robić postępy. I pewnie tak było i tutaj. Chłopcy zagrali nieźle, na miarę swoich możliwości, z niestety sporą liczbą błędów taktycznych i technicznych. Chłopaki utrzymali pierwszy set i na pewno grałoby nam się inaczej, gdyby pierwsza partia zakończyła się inaczej. Ale Świdnik zawodnicy doświadczeni – utrzymali to i w kolejnych setach dopięli swego – dodał trener SMSu Spała, Jacek Nawrocki.
Zobacz również:
I liga M: Niedzielne granie dla Aniołów
źródło: Avia Świdnik - Facebook