Strona główna » Gwiazda Słowenii twierdzi, że PlusLiga jest lepsza od Serie A. Nie zamierza jednak grać w Polsce

Gwiazda Słowenii twierdzi, że PlusLiga jest lepsza od Serie A. Nie zamierza jednak grać w Polsce

plusliga.pl

fot. Klaudia Piwowarczyk

PlusLiga co roku jest jeszcze mocniejsza i myślę, że osiągnęła już taki poziom, że jest nawet lepsza od ligi włoskiej, a był taki okres, kiedy rozgrywki we Włoszech uważano za najlepsze. Może nie do końca jest tak, że to jest mój główny cel, żeby grać w Polsce, ale to jest na pewno interesujący kierunek i nie wykluczam tego na przyszłość – powiedział plusliga.pl Toncek Stern atakujący Zirrat Ankara przed pierwszym meczem w Puchrze CEV przeciwko Asseco Resovii Rzeszów

Kto będzie miał więcej atutów w pierwszym meczu?

Asseco Resovia Rzeszów będzie broniła Pucharu CEV, jej przeciwnikiem będzie turecki Ziraat Ankara. W odmiennych nastrojach przystąpią do pierwszego spotkania obie ekipy. Rzeszowianie mierzą się z kontuzjami, przegrali pierwszy ćwierćfinałowy mecz w PlusLidze z Aluron CM Wartą Zawiercie. Ich rywale z dużym spokojem mogli przygotować się do meczów w Pucharze CEV.

Ekipa znad Bosforu w lidze tureckiej zakończyła zmagania na pierwszym miejscu. Zanotowała 21 zwycięstw, doznała trzech porażek. Wyprzedziła drugi Galatasaray aż o 14 punktów. – Musimy być skoncentrowani na swojej grze i wskoczyć w tych meczach finałowych na możliwie najwyższy poziom. Wiemy o tym, że Asseco Resovia też poczuła dużą pewność gry, więc to, że wyeliminowaliśmy w półfinale Trentino jeszcze niczego nam nie daje. Oczywiście fajnie było pokonać ubiegłorocznego zwycięzcę Ligi Mistrzów, ale każdy sezon jest inny i ma swoją historię. Itas Trentino miał trochę inny skład w poprzednich rozgrywkach, więc każde rozgrywki to inne rozdanie. Myślę, że z Asseco Resovią czeka nas bardzo trudna przeprawa. my od spotkania rewanżowego z Itasem Trentino w półfinale Pucharu CEV mogliśmy się już spokojnie przygotowywać do meczów finałowych tych rozgrywek. Resovia miała jeszcze okazję rozegrać mecz ćwierćfinałowy z bardzo mocnym rywalem, bo ekipą z Zawiercia, a my się przygotowywaliśmy w inny sposób. Mieliśmy czas na spokojny trening i przygotowania. Rozegraliśmy też jeden sparing, a właściwy wspólny z trening z innym zespołem tureckim. Na treningach mogliśmy popracować nad poprawą jeszcze kilku drobnych elementów. Myślę, że obie formy przygotowań mogą być skuteczne, zarówno rytm meczowy, w którym jest na pewno Asseco Resovia, jak i nasze wewnętrzne treningi – ocenił szanse obu ekip atakujący.

Utrzymać poziom, idzie młodość

Słowenia miniony sezon reprezentacyjny może uznać za udany. Słoweńcy przegrali w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu z reprezentacją Polski. W mistrzostwach Europy trzykrotnie stanęli na drugim stopniu podium. Ekipę Słowenii w najbliższym czasie czeka przebudowa, do składu mają dołączyć młodzi zawodnicy. – Myślę, że z tą drużyną, która grała ze sobą regularnie w ostatnich latach, zrobiliśmy naprawdę wiele dobrych rzeczy. Przez ostatnich dziesięć lat sporo udało nam się osiągnąć, zwłaszcza w mistrzostwach Europy, ale też w innych turniejach aż do igrzysk w Paryżu. Osiągnęliśmy bardzo dobry poziom gry i teraz będziemy chcieli to utrzymać. Co do naszego składu, to sam nie wiem jak to będzie wyglądało, którzy zawodnicy będą dostępni dla trenera i kto otrzyma powołanie do kadry. Nie miałem jeszcze okazji rozmawiać na ten temat z kolegami z reprezentacji i nie wiem, czy niektórzy z nich tylko zrobią sobie przerwę, a w przyszłości wrócą do gry w kadrze, czy już nie. Mamy też jednak na horyzoncie młodych zawodników, którzy mogą nam pomóc. Jeśli te zmiany u nas nie będę jakieś radykalne i będą dotyczyły tylko pojedynczych chłopaków, to myślę, że zachowamy swój potencjał. Już w poprzednich sezonach włączaliśmy do drużyny młodszych kolegów, którzy poznali nasz system gry i wiedzą jak pracujemy – zakończył słoweński siatkarz.

Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi tureckiej mężczyzn

PlusLiga