W niedzielę w Brnie zakończyły się mistrzostwa Europy juniorów. W finale turnieju Włosi zmierzyli się z reprezentacją Rosji. W czterosetowym pojedynku lepsza okazała się Sborna, a Italia stanęła na drugim stopniu podium. Po powrocie z Czech wszyscy członkowie reprezentacji zgodnie z przyjętymi przez włoską federację procedurami zostali poddani testom na obecność koronawirusa przed powrotem do swoich domów. 7 z nich dało pozytywny wynik.
Jednym z zarażonych jest Tommaso Rinaldi, siatkarz Leo Shoes Modena Volley. – Miałem gorączkę przez kilka dni, a poza tym mam nieliczne objawy, jak ból gardła. Ogólnie czuję się dobrze, na tę chwilę mogę określić się prawie bezobjawowo.
Jeszcze w niedzielę młodzi zawodnicy z reprezentacji Włoch rozegrali swój finałowy mecz z Rosją. Siatkarze z Italii mimo gorszego samopoczucia, nie podejrzewali jednak, żeby mogli zarazić się koronawirusem.
– Razem z moimi kolegami z drużyny wyszliśmy na boisko w niedzielę, na finał z Rosją z pewnymi objawami, które mogły wydawać się grypą i ogólnie czuliśmy się trochę słabi, być może także z tego powodu przegraliśmy z Rosją. Mimo tego zrobiliśmy wszystko zgodnie z zasadami. Nikt z nas nie miał absolutnie gorączki i nawet nie myśleliśmy, że to może być koronawirus – podsumował Rinaldi.
źródło: opr. własne, volleyball.it
