Polacy zaliczyli mały falstart w turnieju olimpijskim i przegrali z Iranem w tie-breaku. – My też mogliśmy to wygrać. Nawet w tym tie-breaku – uważa Tomasz Swędrowski. – Będziemy więcej wiedzieć po drugim meczu z Włochami. Włosi męczyli się z Kanadą, ale wygrali i to jest ich przewaga. Zobaczymy, można wyjść z grupy z czwartego miejsca i wygrać igrzyska. Poczekajmy.
Co się stało z zespołem Vitala Heynena przez miesiąc? Podczas Ligi Narodów Polacy potrafili wygrać z Iranem bez problemów, a teraz przegrywają po tie-breaku.
Tomasz Swędrowski: Nie możemy tych dwóch imprez porównywać. Tam był poligon doświadczalny dla wielu zespołów, dla naszego też. Wtedy Alekno próbował wprowadzać młodych zawodników, paru z nich się ostało. Tam też atmosfera w zespole nie była najlepsza. Przestrzegaliśmy, żeby na tym nie bazować. Gdybyśmy być może grali z Iranem trzeci lub czwarty mecz, w zależności od uzyskiwanych wyników, pewnie by to inaczej wyglądało To jest pierwszy mecz. Jest parę czynników, które warunkują ten pierwszy mecz. Było sporo nerwów, trzeba zrzucić z siebie te emocje, które kumulowały się prze te przygotowania. Kto to lepiej zniesie, ten wygrywa. Wiadomo, że wszystko zaczyna się od pierwszego meczu. Jeśli pierwszy mecz się wygrywa, to atmosfera potrafi się nakręcić. Nawet w takim zespole, jak Iran, który miał swoje problemy. Iran wygrał po dobrej grze i chwała temu zespołowi za to. My też mogliśmy to wygrać. Nawet w tym tie-breaku. Pewnie jest szereg przyczyn tej porażki, ale potem gra sprowadziła się do Leona i Kurka. Na bazie tych dwóch zawodników. Dużo nerwowej gry i niuanse, które zaważyły w końcówkach setów. Nie graliśmy dobrej siatkówki, ale też nie graliśmy tragicznie.
Czy Polacy byli zaskoczeni tak dobrą grą Iranu? Byli przecież murowanymi faworytami.
– Być może tak. Być może dali się zaskoczyć, ale to jest doświadczony zespół i nie z takimi problemami sobie radził. Przegrali sporo spotkań, ale też sporo wygrali. Będziemy więcej wiedzieć po drugim meczu z Włochami. Włosi męczyli się z Kanadą, ale wygrali i to jest ich przewaga. Zobaczymy, można wyjść z grupy z czwartego miejsca i wygrać igrzyska. Poczekajmy.
Jakim zespołem są Włosi?
– Włosi grali rezerwowym składem podczas Ligi Narodów. Najlepsi zawodnicy zagrali kilka sparingów. Bardzo doświadczony zespół. Zawsze byli groźni. Toczyliśmy z nimi zacięte boje. Wygrywaliśmy, ale też przegrywaliśmy. Oni swój mecz wygrali, my przegraliśmy. W poniedziałek zobaczymy, jak to będzie wyglądać.
*Cała rozmowa Przemysława Nowaka w serwisie Polsatu Sport.
źródło: polsatsport.pl