– Cieszymy się ze zwycięstwa 3:0 drugi raz z rzędu. Dzięki temu tracimy mniej siły i energii, a takie wygrane budują też pewność siebie. Gramy dobrze, a jeśli nadal będziemy tak pracować, to jesteśmy w stanie utrzymać ten poziom gry – powiedział po wygranej z Mickiewiczem przyjmujący BBTS-u Sergiej Kapelus.
Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała w środowe popołudnie sięgnęli po kolejne punkty w tym sezonie. Tym razem rozprawili się w trzech setach z Mickiewiczem Kluczbork. – Do każdego meczu podchodzimy w 100% skoncentrowani. Wiemy, że liga jest mocna. Każdy przeciwnik stanowi dla nas wyzwanie. Staramy się nie rozluźniać, chociaż w drugim secie było widać, że straciliśmy koncentrację. Przeciwnik to wykorzystał, ale na szczęście dopięliśmy swego i wygraliśmy 3:0 – powiedział Tomasz Piotrowski, przyjmujący gospodarzy.
Bielszczanie nie ukrywali radości z dość gładkiej wygranej. – Cieszymy się ze zwycięstwa 3:0 drugi raz z rzędu. Dzięki temu tracimy mniej siły i energii, a takie wygrane budują też pewność siebie. Gramy dobrze, a jeśli nadal będziemy tak pracować, to jesteśmy w stanie utrzymać ten poziom gry – zaznaczył drugi z bielskich przyjmujących Sergiej Kapelus.
Jedynie w drugiej odsłonie podopieczni Mariusza Łysiaka postawili się przeciwnikom, ale pewna w tym zasługa większej liczby błędów po stronie gospodarzy. – Stworzyliśmy dobre widowisko. We wszystkich elementach siatkarskich zagraliśmy konsekwentnie. Jedynie w drugim secie popełniliśmy za dużo błędów w zagrywce. Było ich 8 albo 9, co sprawiło, że ten set był wyrównany. Ale wytrzymaliśmy jego końcówkę. W kolejnym wróciliśmy już do swojej gry z pierwszej odsłony, a dzięki temu kolejne trzy punkty dopisaliśmy do swojego konta – podkreślił Daniel Wolny, drugi trener BBTS-u.
Odniósł się on do dyspozycji Tomasza Piotrowskiego, który po raz kolejny był jednym z liderów zespołu z Bielska-Białej, co przełożyło się na statuetkę MVP. – Tomek od początku sezonu gra bardzo dobrze i trzyma równy poziom. Na lewym skrzydle jest naszą ostoją. Zasłużył na to wyróżnienie w meczu z Mickiewiczem. Nie było się co przyczepić do jego gry w tym meczu – ocenił Wolny.
Mimo że BBTS od początku sezonu znajduje się w ligowej czołówce, to nie gra jeszcze na 100% swoich możliwości. – Dużo mamy jeszcze do poprawy, ale niektóre elementy wykonujemy już bardzo dobrze. Wciąż możemy zrobić krok do przodu, bo niektóre elementy nam jeszcze nie do końca wychodzą. Musimy pracować nad tym, aby nasza gra mniej falowała i była bardziej stabilna – stwierdził Kapelus.
Przed bielszczanami kolejny mecz przed własną publicznością. Zmierzą się w nim z Chrobrym Głogów. Wydaje się więc, że jeśli nie zlekceważą przeciwnika, to kolejne punkty powinni dopisać do ligowej tabeli. – Musimy ten mecz przeanalizować na spokojnie, ale nie będziemy go jakoś szczególnie rozpamiętywać. Skupiamy się na kolejnym spotkaniu. Koncentrujemy się na swoich mocnych stronach. Zagramy we własnej hali, która jest naszym dużym atutem. Mam nadzieję, że rezultat będzie taki sam jak w meczu z Mickiewiczem – zakończył Tomasz Piotrowski.
źródło: BBTS Bielsko-Biała - YouTube, inf. własna
