– Zespół z Jaworzna na pewno jest w naszym zasięgu. Jedziemy tam na mecz z przekonaniem o zdobyciu pełnej puli punktów. Musimy mieć bojowe nastawienie. Trzeba wziąć się w garść i przywieźć te punkty do Sulęcina – powiedział przed meczem z MCKiS-em Tomasz Kowalski, szkoleniowiec Olimpii Sulęcin.
Siatkarze Olimpii Sulęcin świetnie zaczęli sezon. Na jego początku zaliczyli dwie wygrane, ale ich dobrą passę przerwał koronawirus. Po powrocie do gry nie mogą odnaleźć się na boisku. Nie tylko przegrywają mecz za meczem, ale mają nawet kłopoty z wygrywaniem poszczególnych setów, co przełożyło się na ich spadek w tabeli. Kolejną okazję do przełamania będą mieli najbliższy weekend, kiedy na wyjeździe zmierzą się z MCKiS-em Jaworzno.
– Zespół z Jaworzna na pewno jest w naszym zasięgu. Jedziemy tam na mecz z przekonaniem o zdobyciu pełnej puli punktów. Musimy mieć bojowe nastawienie. Trzeba wziąć się w garść i przywieźć te punkty do Sulęcina – powiedział Tomasz Kowalski, szkoleniowiec zespołu z Sulęcina.
Może być to pojedynek za sześć punktów, bowiem podopieczni Mariusza Syguły również mają za sobą słabszy fragment sezonu. Ich gra nie porywa, mocno faluje, co przekłada się na osiągane przez nich wyniki. Na dodatek obie drużyny plasują się w dolnych rejonach tabeli. – Rywale do końca nie mają poukładanej gry. Mają zmiany na przyjęciu, w ataku. Musimy mocno przeanalizować w jakiej szóstce wyjdą, bo mają trochę roszad w składzie. Jednak najważniejsza będzie nasza gra – podkreślił trener lubuskiej ekipy.
Według niego Olimpia ma szansę na zwycięstwo, ale musi zagrać na swoim poziomie. To nie udawało jej się w poprzednich meczach, ale w Jaworznie ma być lepiej. – W ogóle nie obawiam się o wynik, jeśli będziemy grali na swoim poziomie. Oczywiście, analiza gry rywali będzie skrupulatnie przeprowadzona. Do tej pory też były one robione, ale nie tym przegrywaliśmy. Będzie się liczyła przede wszystkim nasza postawa na boisku – zakończył Tomasz Kowalski.
źródło: inf. własna, Radio Zachód