Tomasz Fornal nie ma zamiaru zwalniać. Choć przyjmujący podczas turnieju finałowego Ligi Narodów nabawił się urazu, to w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla Przeglądu Sportowego Onet zapowiedział szybki powrót. Gra toczy się bowiem o udział w mistrzostwach świata, a takiej imprezy 27-latek nie ma zamiaru opuszczać.
Widzimy się w Zakopanem!
Kadra Nikoli Grbicia wciąż nie schodzi z topu. W niedzielę biało-czerwoni po raz kolejny zapisali się złotymi zgłoskami w annałach światowej siatkówki. Reprezentacja Polski w finale siatkarskiej Ligi Narodów pokonała Włochów – 3:0. Było to niespodziewanie dość jednostronne spotkanie, które dało Polakom szósty z rzędu medal tej prestiżowej imprezy. Tylko w pierwszej edycji zawodów kadrowiczom nie udało się stanąć na podium. Niedzielna wygrana także nawiązała do sukcesu z 2023 roku, gdy Polacy przed gdańską publicznością po raz pierwszy sięgnęli po złoto. Udział w ostatnim sukcesie miał również Tomasz Fornal, choć turniej w chińskim Ningbo zakończył z drobnym urazem.
– W momencie upadku poczułem, że kostka dość mocno mi uciekła, ale nie wiedziałem dokładnie, co się stało, bo nie od razu zobaczyłem powtórkę tej sytuacji. Zszedłem z boiska, ale gdy fizjoterapeuci zatejpowali mi staw skokowy, stwierdziłem, że chcę wrócić na boisko – powiedział reprezentacyjny przyjmujący w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla Przeglądu Sportowego Onet.
27-latek wrócił na parkiet, ale w kolejnym secie opuściło boisko. Był też dostępny podczas spotkania finałowego, lecz trener Grbić jasno postawił granicę przyjmującemu. Jego zadanie ograniczało się do przyjęcia, tylko gdy drużyna tego wymagała. Przede wszystkim zaś gracz otrzymał zakaz skakania. Jego zmiennikiem była świetnie prezentujący się także w drugim turnieju Kamil Semeniuk.
– Jest dużo trudniej, gdy nie może się brać czynnego udziału w grze. Na szczęście mamy tak szeroki skład, że każdy, kto wchodził na przestrzeni całego turnieju, dawał pozytywny bodziec zespołowi, a nie każda reprezentacja ma taką możliwość – skomentował Fornal.
Już po przylocie podczas konferencji kontuzjowany przyjmujący przyznał, że wraca do gry z pełną energią. Nie ma zamiaru zwalniać i z kolegami widzi się na zgrupowaniu kadry w Zakopanem.
Po kolejny rekord?
Tomasz Fornal to etatowy kadrowicz, który przez wielu jest wymieniany w gronie najlepszych zawodników na swojej pozycji. Klubowo, jak i kadrowo, zawodnikowi sukcesów nie brakuje. Niedzielne złoto było dla 27-latka pod pewnym względem wyjątkowe. Po jego zdobyciu zrównał się w tym wymiarze z nieobecnym Bartoszem Kurkiem. Kapitan biało-czerwonych, jak i Paweł Zatorski, należą do najbardziej utytułowanych siatkarzy w polskiej kadrze. Pobić ich wyśrubowane rekordy będzie trudno, nic jednak straconego, a Tomasz Fornal odważnie deklaruje, że chętnie prześcignąłby w tej statystyce kolegów po fachu.
– Bartek jest tak obsypany medalami z kadrą, że trudno będzie go prześcignąć. Jednak liczę, że jeszcze kilka dobrych lat pogram w kadrze i uda nam się zdobyć parę medali – zapowiedział 27-latek.
Zobacz również:
Cud nad Sekwaną! Minął rok od historycznego boju z Amerykanami