– Irańczycy niesamowicie zagrywali. Najważniejsze jest to, że wyszliśmy z opresji. Trudności z tego meczu nas na pewno zbudują. Pokazaliśmy, że mamy twarde charaktery i potrafimy grać pod presją – powiedział po awansie do półfinału Ligi Narodów Tomasz Fornal, przyjmujący biało-czerwonych.
W Lidze Narodów na placu boju zostały już tylko cztery zespoły. Wśród nich jest reprezentacja Polski, która po pięciosetowym boju w ćwierćfinale odprawiła z kwitkiem Irańczyków. – Mamy to czego chcieliśmy, czyli awans do półfinału. To, że wyszliśmy z tak trudnej sytuacji na pewno w przyszłości zaowocuje lepszą grą – powiedział Jakub Kochanowski.
Po raz kolejny Irańczycy postawili się biało-czerwonym. Było to trzecie spotkanie z rzędu między tymi zespołami, które rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. Na szczęście tym razem ostatnie słowo należało do mistrzów świata. – Irańczycy bardziej motywują się na mecze z nami niż na te z innymi zespołami. Gdy się nakręcą, są bardzo trudną drużyną do zatrzymania. W tym meczu było kilka momentów, w których nie mieliśmy za bardzo nic do powiedzenia, ale na szczęście w ostatnim secie nam się udało wygrać – dodał środkowy polskiej kadry.
Polacy mieli słabsze momenty, ale potrafili je przetrwać, a decydująca odsłona toczyła się już pod ich dyktando. – Było to ciężkie spotkanie, bo Irańczycy niesamowicie zagrywali. Najważniejsze jest to, że wyszliśmy z opresji. Czwarty set nie wyglądał tak jak mogliśmy sobie wymarzyć. Na szczęście w piątym secie zaprezentowaliśmy dobrą siatkówkę. Trudności z tego meczu nas na pewno zbudują. Pokazaliśmy, że mamy twarde charaktery i potrafimy grać pod presją – zaznaczył Tomasz Fornal, przyjmujący reprezentacji.
Po dniu odpoczynku podopiecznych Nikoli Grbicia czeka półfinałowa batalia, w której ich rywalem będą Amerykanie. – W strefie półfinałowej nie ma już słabych drużyn. Musimy nastawić się na ciężkie spotkanie. Nie wskazywałbym faworyta, bo zarówno my, jak i Amerykanie potrafimy grać niesamowitą siatkówkę – stwierdził Fornal.
W fazie grupowej Polacy pokonali Amerykanów 3:1, ale już wówczas było mnóstwo emocji, a poszczególne sety rozstrzygały się w końcówkach. – Ta wygrana nie ma znaczenia, bo mecze w fazie grupowej Ligi Narodów są zawsze trochę inne. Teraz musimy rzucić na boisko wszystko, co mamy. Amerykanie pokazali, że mają dużo, ale my też, więc myślę, że mecz będzie stał na wysokim poziomie – zakończył Kochanowski.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl
