W środę pierwsza walka o trofeum w sezonie 2022/2023, w ramach rozgrywek AL-KO Superpucharu Polski zmierzą się Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. – Na pewno w jakieś przesądy ktoś może wierzyć, ale my jako drużyna nie rozpatrujemy tego w ten sposób, że lepiej przegrać Superpuchar Polski, by potem wygrać mistrzostwo Polski. Chcemy wygrać to trofeum i zrobimy wszystko, by tak się stało. Jeśli zagramy dobrze, na swoim poziomie, na którym potrafimy, to na pewno postawimy się ZAKSIE i będzie im trudno – przyznał Tomasz Fornal.
Rywalizacja o AL-KO Superpuchar Polski mężczyzn odbędzie się w Lublinie. Zanim rozpocznie się rywalizacja, siatkarze oraz kibice minutą ciszy uczczą pamięć zmarłego w poniedziałek mistrza świata i mistrza olimpijskiego Tomasza Wójtowicza.
Zgodnie z informacjami od organizatorów przygotowane zostaną także specjalne koszulki, w których drużyny wyjdą na prezentację, a w hali zostanie rozpostarta specjalna sektorówka. – Bardzo smutna informacja, że odeszła od nas legenda polskiej siatkówki. Będziemy chcieli podziękować Tomaszowi Wójtowiczowi za wszystko, co zrobił dla naszej dyscypliny. Mamy nadzieję, że stworzymy dobre widowisko i w jak najlepszy sposób sportowo uczcimy jego pamięć – powiedział Rafał Szymura.
Po pięciu kolejkach PlusLigi liderem jest Jastrzębski Węgiel, który nie przegrał jeszcze meczu. ZAKSA z kolei ma pewne problemy, już dwukrotnie musiała uznać wyższość rywali i zajmuje dopiero szóstą lokatę. – ZAKSA to mistrz Polski i triumfator Ligi Mistrzów, to absolutnie nie jest słaby zespół. My się chcemy zrewanżować za poprzedni sezon, bo wówczas pokazali nam, gdzie nasze miejsce. Ale teraz mamy nowe rozdanie, nowy początek. Myślę, że mecz będzie wyrównany, ale mam nadzieję, że zaprezentujemy nasze atuty i zakończymy te rozgrywki zwycięstwem, tak jak to było ostatnio. Zawsze są jakieś rezerwy, zawsze ten nasz potencjał możemy wykorzystywać jeszcze lepiej niż dotychczas, ale podchodzimy do tego na spokojnie, potrzebujemy czasu, żeby to wszystko się zazębiło, ale z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość, bo naprawdę mamy mocną drużynę. Naszym plusem jest bez wątpienia fakt, że każdy może wejść z ławki i wnieść dużo dobrego – dodał przyjmujący.
Zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju mają świadomość, że ligowe porażki mogą dodatkowo zmobilizować przeciwnika. – ZAKSA na pewno wyjdzie na to spotkanie naładowana, będzie chciała wygrać i pokazać swoje umiejętności na wysokim poziomie, dlatego spodziewamy się zaciętego pojedynku. Mam nadzieję, że to my będziemy górą w tym pojedynku – podkreślił Tomasz Fornal.
W poprzednich rozgrywkach Superpucharu Polski triumfowali gracze Jastrzębskiego Węgla, którzy pokonali ZAKSĘ. Z kolei kędzierzynianie wygrali mistrzostwo Polski, a drugie miejsce przypadło jastrzębianom. Dwa lata temu rezultat był zupełnie odwrotny. – Na pewno w jakieś przesądy ktoś może wierzyć, ale my jako drużyna nie rozpatrujemy tego w ten sposób, że lepiej przegrać Superpuchar Polski, by potem wygrać mistrzostwo Polski. Chcemy wygrać to trofeum i zrobimy wszystko, by tak się stało. Jeśli zagramy dobrze, na swoim poziomie, na którym potrafimy, to na pewno postawimy się ZAKSIE i będzie im trudno. Przez ostatnie dwa lata bez wątpienia ZAKSA dominowała w lidze i pokazywała ogromne możliwości, w ostatnim czasie rywalizacja między nami była spora, więc zobaczymy, kto wzniesie ten puchar do góry – dodał reprezentant Polski.
O ile Jastrzębski Węgiel utrzymał trzon składu, o tyle w ZAKSIE nie obyło się bez zmian. – Tamten sezon to był tamten sezon, ZAKSA była zdecydowanie lepsza i nie pozostawiła nam złudzeń w PlusLidze i Lidze Mistrzów. Dla nas było to bardzo bolesne, bo super byłoby zdobyć po raz drugi mistrzostwo Polski czy zagrać w finale Ligi Mistrzów, ale niestety nie było nam to dane. Mamy nowe rozgrywki, trochę nową drużynę, z pewnością do większych zmian doszło w ZAKSIE. Mam nadzieję, że to my zdobędziemy Superpuchar. Ciężko wyrokować, do tej pory odbyło się dopiero pięć kolejek PlusLigi, my jeszcze nie straciliśmy punktów, natomiast kędzierzynianie przegrali dwa mecze, ale wiemy, jakie tam są indywidualności po drugiej stronie siatki, jakich mają świetnych zawodników, ale przede wszystkim są kolektywem, dlatego na pewno będzie to wyrównane spotkanie i nie podejmuję się wskazania, kto wygra. Teoretycznie to jest najmniej ważne trofeum, bo jednak trochę inną miarę się przykłada do Superpucharu Polski niż do mistrzostwa czy Pucharu Polski. Ale nie zmienia to faktu, że chcemy ten puchar zdobyć, bo jeśli już przyjeżdżamy i bierzemy udział w jakimś turnieju, to wypada dać z siebie wszystko i powalczyć o zwycięstwo – zakończył Jakub Popiwczak.
źródło: KS Jastrzębski Węgiel, opr. własne, PLS TV