– Przed rewanżem jesteśmy w bardziej komfortowej sytuacji, bo zagramy u siebie, a do awansu wystarczą nam tylko dwa sety, ale spodziewam się ciężkiego meczu. Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte – powiedział po pokonaniu VfB w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, Tomasz Fornal.
Gładką przeprawę w pierwszym meczu ćwierćfinałowym miał Jastrzębski Węgiel, który na wyjeździe rozbił VfB Friedrichshafen, pozwalając przeciwnikom w całym spotkaniu uzbierać tylko 46 punktów. – Nikt nie spodziewał się łatwego meczu w ćwierćfinale. Na pewno drużyna z Friedrichshafen nie zagrała rewelacyjnego spotkania, a to my dobrze je rozpoczęliśmy. Na zagrywce odrzuciliśmy rywali od siatki, graliśmy mądrze i robiliśmy mało błędów. Cała drużyna zagrała bardzo dobrze. Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale ono jeszcze nic nie oznacza. Rywalizacja ćwierćfinałowa jeszcze się nie zakończyła – powiedział przyjmujący śląskiej drużyny, Tomasz Fornal.
Przewaga podopiecznych Marcelo Mendeza zaczynała się na zagrywce, w której popełnili tylko 8 błędów, a jednocześnie popisali się 8 asami serwisowymi. Skuteczna postawa w polu serwisowym ustawiła im grę. – Bardzo dobrze zagrywaliśmy, nawet nie tyle mocno, ale mądrze. Graliśmy dużo skrótów i wariacji w polu serwisowym. To popłaciło. Możemy się cieszyć z tego jak się zaprezentowaliśmy – dodał jeden z liderów wicemistrzów Polski.
Mimo że są oni w komfortowej sytuacji przed rewanżem we własnej hali, to spokojnie podchodzą do drugiego meczu ćwierćfinałowego. – Na pewno drużyna z Niemiec przyjedzie do nas i będzie chciała zrobić wszystko, aby znaleźć się w półfinale. Dla niej już sukcesem jest gra w ćwierćfinale, ale na pewno chciałaby przejść dalej. Nie otwierajmy jeszcze szampana, bo zespół z Niemiec u nas będzie chciał nam wyszarpać zwycięstwo tak jak my zrobiliśmy to w Niemczech. Przed rewanżem jesteśmy w bardziej komfortowej sytuacji, bo zagramy u siebie, a do awansu wystarczą nam tylko dwa sety, ale spodziewam się ciężkiego meczu. Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte, a przed nami jeszcze dużo pracy do wykonania – podkreślił przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
VfB we własnej hali spisało się poniżej oczekiwań. Na pewno ekipę prowadzoną przez Marka Lebedewa stać na lepszą grę. Stąd też jastrzębianie spodziewają się trudniejszej przeprawy w Jastrzębiu-Zdroju. – Drużyna z Niemiec ma w składzie kilku wartościowych zawodników. Z niektórymi miałem przyjemność grać. Pewnie będą mieli jakąś rozmowę drużynową, a do Jastrzębia-Zdroju przyjadą z bojowym nastawieniem, więc nie wpisywałbym naszego zespołu jeszcze na karcie półfinałowej, bo czeka nas jeszcze ciężkie spotkanie do rozegrania za tydzień – zakończył Tomasz Fornal.
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne