Od wygranej 3:0 polska kadra rozpoczęła swoje zmagania w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Biało-czerwoni pokonali Iran, a jednym z bohaterów meczu był Tomasz Fornal, który na parkiecie pojawił się w końcówce zaciętej drugiej partii i został na nim już do końca. – Nie mam problemu z tym, jaką rolę wyznaczy mi trener. To on decyduje, kto zaczyna mecz, a kto jest zawodnikiem na ławce rezerwowych, który może w danym momencie pomóc. Nieważne jaką będę miał rolę, zaakceptuje ją – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący polskiej kadry.
Polacy wygrali swoje pierwsze spotkanie w Memoriale Wagnera 3:0, zaprezentowali się lepiej niż w sparingu z Ukrainą kilka dni temu.
– Wydaje mi się, że technicznie lepiej wykonywaliśmy pewne elementy, te wystawy wysokich piłek były bardziej precyzyjne. Na tym ostatnio się skupiliśmy, aby te sytuacyjne piłki, które są ważne, lepiej nam wychodziły. To zaprocentowało w drugim secie, kiedy Bartek Kurek dostał dokładną piłkę w końcówce i mógł ją spokojnie skoczyć. W tym elemencie widać poprawę, ale myślę, że całokształt nie był zły – tłumaczył Tomasz Fornal.
Przyjmujący biało-czerwonych podkreślił, że ważną rolę odgrywał fakt, że zespół grał równo na przestrzeni całego pojedynku. – Graliśmy po prostu swoją siatkówkę. Możemy grać jeszcze lepiej, bo nasza reprezentacja nie ma limitów. Na pewno nie było tak, że graliśmy falami, tylko zachowaliśmy równy poziom gry przez całe spotkanie – podsumował Fornal.
On sam pojawił się na boisku w końcówce drugiego seta, kiedy to biało-czerwoni musieli gonić wynik. Tomasz Fornal zmienił Aleksandra Śliwkę i został już na parkiecie do końca spotkania. – Ja się cieszę, że w kolejnym meczu udało mi się wejść na boisko i zaprezentować z dobrej strony. Mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane zagrać w tym turnieju i na pewno postaram się wykorzystać tę okazję, które da mi trener – zapowiedział Fornal. To właśnie wybór pomiędzy Fornalem i Śliwką jest jednym z trudniejszych, których musi dokonać Nikola Grbić. – Wydaje mi się, że każdy z nas, kto znalazł się w tej czternastce jest w stanie grać w podstawowym składzie. Nie ma tu zawodnika, który jest nastawiony, żeby siedzieć na ławce rezerwowych i być zadaniowcem. Mamy na tyle szeroki skład już od kilku sezonów, więc na pewno każdy z nas walczy o ten podstawowy skład – mówił Fornal.
Już po raz kolejny przyjmujący Jastrzębskiego Węgla wchodzi w trakcie spotkania i prezentuje się z dobrej strony. – Czy będzie mi dane być w podstawowym składzie czy będę tylko jokerem? Ja się dostosuję i nie mam problemu z tym, jaką rolę wyznaczy mi trener. To on decyduje, kto zaczyna mecz, a kto jest zawodnikiem na ławce rezerwowych, który może w danym momencie pomóc. Nieważne jaką będę miał rolę, taką ją zaakceptuje – podsumował Tomasz Fornal.
źródło: inf. własna
