– Spora część składu się zmieniła. Jest dużo ciekawych nazwisk. Największą zagadką jest nasz nowy atakujący. Liga już wielu zawodników zweryfikowała. Poczekajmy na pierwsze kolejki. Po nich będziemy mogli ocenić siłę naszej drużyny – powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Rozgrywki PlusLigi mają wystartować we wrześniu. Na razie siatkarze zaczęli rozgrywać mecze kontrolne. Jednak wciąż jest wiele niewiadomych. Związane są one z pandemią koronawirusa. Najwięcej znaków zapytania odnosi się do obecności kibiców na trybunach w trakcie meczów. – Wszystko zmienia się z dnia na dzień. My dzień przed prezentacją dowiedzieliśmy się, że odbędzie się ona bez kibiców. Ciężko cokolwiek przewidzieć, ale mam nadzieję, że sezon wystartuje w normalnym terminie oraz, że część kibiców będzie mogła dopingować swoje drużyny – powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Drużyna z Jastrzębia-Zdroju w ostatnich latach walczyła o czołowe lokaty w PlusLidze. W nadchodzących rozgrywkach również chciałaby namieszać w czołówce. – Jastrzębski Węgiel udowodnił, że co roku bije się o najwyższe cele. Zawsze ta drużyna jest konstruowana z pewną myślą oraz z założeniem gry o medale – podkreślił jeden z filarów śląskiej drużyny, który nie ukrywa, że tym razem w międzysezonowej przerwie w Jastrzębskim Węglu doszło do rewolucji kadrowej. – Spora część składu się zmieniła. Jest dużo ciekawych nazwisk. Największą zagadką jest nasz nowy atakujący. Liga już wielu zawodników zweryfikowała. Poczekajmy na pierwsze kolejki. Po nich będziemy mogli ocenić siłę naszej drużyny – dodał.
Odniósł się także do rozgrywek PreZero Grand Prix, które na piasku odbyły się na przełomie lipca i sierpnia. – Była to fajna inicjatywa. Ten turniej miał sens. Było to ciekawe wydarzenie dla kibiców, a sami zawodnicy pobawili się trochę innym rodzajem siatkówki. Ale my mamy trochę inne cele, bowiem chcemy wygrywać w hali – zakończył Tomasz Fornal.
źródło: inf. własna, PLS TV
