Strona główna » Jastrzębski Węgiel naładowany. Tomasz Fornal i spółka byli gotowi na wszystko!

Jastrzębski Węgiel naładowany. Tomasz Fornal i spółka byli gotowi na wszystko!

inf. własna

fot. PressFocus

JSW Jastrzębski Węgiel w drugim meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów wywiązał się z roli faworyta. Od początku pojedynku z Olympiakosem Pireus mistrzowie Polski nie zwalniali ręki i nie wstrzymali jej aż do ostatniego gwizdka. Wygrali 3:0 i zagrają w Final Four w Łodzi. – Mieliśmy tego siódmego zawodnika w postaci kibiców. Wyszliśmy naładowani, agresywni. Widać było, że byliśmy naładowani agresją. Każdy by oddał zdrowie, żeby wygrać. Taki mamy moment sezonu – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki lider jastrzębian, Tomasz Fornal. 

Jastrzębski Węgiel odrabiał straty

Jastrzębski Węgiel w Grecji przegrał pierwszy mecz ćwierćfinałowy 2:3. W dwóch pierwszych setach zaprezentował się świetnie, ale potem oddał inicjatywę rywalom. W rewanżu na własnym terenie mistrzowie Polski nie popełnili już tego błędu. – Sport jest nieobliczany. To, że jesteśmy faworytem na papierze, nie znaczy, że przeciwnik się położy i sam odda nam awans. Olympiakos od trzeciego seta, niesiony przez swoich znakomitych kibiców, zaczął rewelacyjnie grać. Był od nas lepszy, my sobie z nimi nie poradziliśmy i zasłużenie rywale wygrali w tamtym spotkaniu 3:2 – wspominał Tomasz Fornal

Mistrzowie po mistrzowsku 

Starcie w Jastrzębiu-Zdroju miało jednak zupełnie inny przebieg. Od pierwszej do ostatniej piłki jastrzębianie nie odpuszczali, tym razem to oni byli niesieni dopingiem swoich fanów i w pełni zasłużenie wygrali 3:0, tym samym meldując się w turnieju finałowym. – Mieliśmy tego siódmego zawodnika w postaci kibiców. Wyszliśmy naładowani, agresywni. Widać było, że byliśmy naładowani agresją. Każdy by oddał zdrowie, żeby wygrać. Taki mamy moment sezonu i musimy się szykować na fazę play-off, Puchar Polski. To naprawdę ważny okres i każdy musi się skupić na tym, żeby jak najlepiej się prezentować – ocenił przyjmujący Jastrzębskiego Węgla. 

Final Four powraca 

W tym sezonie format Ligi Mistrzów uległ zmianie. Zamiast Superfinałów, zdecydowano się na powrót do formuły turnieju finałowego, w którym zagrają cztery najlepsze ekipy. – Dobrze, że wracamy do starej formuły. Superfinał miał swoje plusy i minusy. Teraz to będzie jednak siatkarskie święto, bo przez cały weekend najlepsze drużyny klubowe w Europie będą grać w jednym miejscu – ocenił Fornal. 

Powrót do Final Four to nie jedyna zmiana. Półfinały w Łodzi rozłożono na dwa dni, pierwszy z nich rozegrany zostanie w piątek, drugi w sobotę. Jak podkreślali siatkarze, nie jest to do końca sprawiedliwe. – Zgadzam się z tą krytyką. Wydaje mi się, że to trochę abstrakcyjne. Nie wiem, z jakiej racji ma to miejsce. Chciałbym wystosować apel do władz, żeby się jeszcze nad tym zastanowić. Najbardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby oba mecze były rozgrywane w sobotę lub w piątek. Do tego momentu są jeszcze dwa miesiące – apelował Fornal. 

Bartosz Kurek ze wsparciem

Na meczu w Jastrzębiu-Zdroju pojawił się wyjątkowy gość. Swoich kolegów zza band reklamowych oglądał Bartosz Kurek. Kapitan reprezentacji Polski i atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po spotkaniu chwilę rozmawiał właśnie z Fornalem. – Każdy przyjeżdża mnie pooglądać, nie dziwię się – żartował w swoim stylu Fornal. – Bartek miał luźny wieczór, a my graliśmy późno, więc mnie odwiedził. Cieszę się z tego – zakończył Tomasz Fornal. 

PlusLiga