Siatkarze Jastrzębskiego Węgla odnieśli czwartą wygraną w tym sezonie Ligi Mistrzów. U siebie jastrzębianie pokonali czeski Jihostroj Czeskie Budziejowice. – Zawsze te ostatnie mecze przed wolnym, na które tak wyczekujemy nie są łatwe – przyznał w Polsacie Sport Tomasz Fornal. Jego drużyna wygrała 3:1.
Mały falstart
Jastrzębianie nie zaczęli meczu dobrze. Goście grali trochę lepiej w ataku, blokowali i zyskali o dwa punkty więcej po błędach miejscowych. To pozwoliło im wygrać. Lider grupy w kolejnych setach wszedł już jednak na swój poziom gry i nie pozwolił Czechom sprawić niespodzianki.
– Wydaje mi się, że bardzo słabo graliśmy. W tym pierwszym secie nie zalogowaliśmy się, mówić komputerowym językiem. Zawsze te ostatnie mecze przed wolnym, na które tak wyczekujemy nie są łatwe. Najważniejsze jest to, że wróciliśmy i wygraliśmy trzy sety pod pełną kontrolą. Na pewno one też w naszym wykonaniu nie wyglądały super, ale wystarczyło to, by kontrolować drużynę z Czech i wygrać to spotkanie 3:1 – ocenił Tomasz Fornal.
Zobacz również:
Galeria z meczu
– Nie mówiłbym też, że to my zagraliśmy słabo, ale i pochwaliłbym rywali, bo przyjeżdżając do lidera PlusLigi, drużyny, która w Lidze Mistrzów jeszcze nie przegrała w tym roku, oni wyszli i zagrali, nie mając nic do stracenia – dodał w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Zmiana u rywali
Do Polski Jihostroj Czeskie Budziejowice przyjechał bez swojego pierwszego rozgrywającego, Brazylijczyka Eduardo Carísio. W jego miejsce na boisku znalazł się Matej Emmer. Dla mistrzów Polski ta zmiana nie była problemem.
– Byliśmy na to gotowi. To era komputerów, video, analityków, którzy rozpisują mecze. Mają po kilka, kilkadziesiąt, kilkaset ataków danych zawodników rozpisanych. To nie jest duży problem – przyznał Tomasz Fornal.
Upragnione wolne
Teraz jastrzębianie mają w kalendarzu aż dziesięć dni bez rozgrywania spotkań. Dlatego też drużyna otrzyma kilka dni w ramach przerwy świątecznej. – Trochę sobie odpoczniemy, spędzimy trochę czasu z rodziną. Będziemy mogli na chwilę zapomnieć o siatkówce. Na pewno jakiś plan treningowy na siłownię dostaniemy, ale nasz trener od przygotowania fizycznego nie jest jakimś rzeźnikiem, więc sądzę, że będzie to jakiś luźny plan – żartował w Polsacie Sport Fornal.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl