Siatkarki Grupy Azoty Chemik Police w piątek rozegrały pierwszy mecz po kwarantannie i zakażeniu koronawirusem. Enea PTPS Piła nie okazała się wymagającym rywalem, była zespołem słabszym od mistrzyń Polski w każdym elemencie. Policzanki były bardzo skoncentrowane i od początku do końca kontrolowały boiskowe wydarzenia.
Lepiej w mecz weszły policzanki, które zbudowały trzypunktową przewagę – 5:2. PTPS zdołał zniwelować straty (4:5), ale przy zagrywkach Jovany Brakocević-Canzian Chemik ponownie odskoczył i przy stanie 4:9 o czas poprosił trener Grabowski. Kolejna seria nastąpiła, gdy w polu zagrywki była Marlena Kowalewska (7:14). Gospodynie nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry błędów. Policzanki były lepsze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, szybko powiększając dystans. Skutecznie punktowała Natalia Mędrzyk, dobrze funkcjonował policki blok. Gdy zespół z Polic odskoczył na 17:8 drugi raz interweniował szkoleniowiec gospodyń. Nie wybiło to z rytmu zagrywającej Martyny Łukasik i przyjezdne utrzymywały passę (8:19). W końcówce pilanki zdobyły jeszcze kilka punktów, ale nie przeszkodziło to siatkarkom z Polic odnieść wyraźnego zwycięstwa.
Pierwsze akcje drugiej odsłony były wyrównane, jednak policzanki szybko podobnie jak w poprzednim secie zbudowały trzypunktową przewagę – 7:4. Tym razem jednak gospodynie nie pozwoliły powiększyć dystansu. W kolejnych akcjach walczyły, przez co ich rywalki nie były w stanie punktować seriami (9:13). Dopiero w dalszej fazie seta Chemik zdołał odskoczyć na pięć oczek, jednak po interwencji szkoleniowca PTPS przełamał rywalki (10:15, 12:15) i pierwszy czas w tym spotkaniu wykorzystał trener Akbas. Kolejne akcje to już powrót do dominacji mistrzyń Polski. Ręki w ataku nie wstrzymywała Brakocević-Canzian. Chemik zaliczył serię punktów przy zagrywkach Igi Wasilewskiej (14:22). Ostatnie akcje potoczyły się pod dyktando przyjezdnych, które wygrały tym razem do 16.
Otwarcie trzeciej partii było najbardziej zacięte. Pierwsze dwa punkty zdobyły podopieczne trenera Akbasa, ale ich rywalki szybko odrobiły straty i gra toczyła się akcja za akcję (8:8). Policzanki nie ustrzegły się prostych błędów. Dopiero gdy przy zagrywkach Brakocević-Canzian Chemik odskoczył na 13:10 czas wykorzystał trener Grabowski. Przy stanie 14:11 dla przyjezdnych Brakocević-Canzian została zmieniona przez Grajber. W dalszej fazie seta na nowo rozgorzała gra punkt za punkt, poderwać do walki gospodynie starały się Marta Wellna i Natalia Skrzypkowska. Przyjezdne utrzymywały jednak nieznaczną zaliczkę punktową. Dopiero w końcówce przewaga powiększyła się do czterech oczek, co skłoniło trenera Grabowskiego do interwencji (16:20). Na środku siatki nie myliła się Wasilewska. Podobnie jak w dwóch poprzednich odsłonach, również tym razem Chemik zdominował końcówkę i cały set zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 25:17.
MVP: Iga Wasilewska
Enea PTPS Piła – Grupa Azoty Chemik Police 0:3
(14:25, 16:25,17:25)
Składy zespołów:
PTPS: Gawlak, Skrzypkowska (7), Wellna (8), Kubacka (2), Kucharska (2), Bartkowska (1), Bodasińska (libero), Pawłowska (libero) oraz Wystel (2), Pelczarska (1), Ponikowska (4) i Łyszkiewicz (4)
Chemik: Kowalewska (2), Kąkolewska (11), Brakocevic-Canzian (12), Wasilewska (11), Łukasik (7), Mędrzyk (11), Żurawska (libero) oraz Grajber (1), Połeć, Baijens (3) i Bałdyga
Zobacz również:
Wyniki i tabela TauronLigi
źródło: inf. własna