Siatkarkom #VolleyWrocław nie udało się zrewanżować Polskim Przetworom Pałac Bydgoszcz za porażkę 0:3 z pierwszej rundy fazy zasadniczej sezonu. Podopieczne Dawida Murka w hali Łuczniczka prowadziły już 2:1, ale nie zdołały postawić kropki nad i. O wyniku spotkania ostatecznie decydował tie-break, w którym zdecydowanie lepszy okazał się zespół Piotra Mateli. Bydgoszczanki rozgromiły bowiem rywalki do 6.
Pomyłki w ataku gospodyń oraz skończona kontra przez Karolinę Fedorek dały wrocławiankom dwupunktowe prowadzenie. Nie utrzymało się ono długo, ponieważ Alexandra Dascalu posłała asa serwisowego, czym doprowadziła do wyrównania. Chwilę później podopieczne Dawida Murka przegrywały już 4:7, gdyż Regiane Bidias zaatakowała do skosu w kontrataku z lewej flanki. Siatkarki #VolleyWrocław utknęły w jednym ustawieniu i od pięciu akcji nie mogły zrobić przejścia. Dopiero przekroczenie linii trzeciego metra przez Ewelinę Żurowską przerwało tę serię. Po zablokowaniu Natalii Murek na tablicy wyników było 14:9 i sytuacja przyjezdnych stawała się coraz trudniejsza. Tym bardziej, że gospodynie nie zamierzały zwalniać. Ich dobra gra serwisem sprawiała, że rywalki miały problemy w defensywie, co od razu przekładało się na ich atak. Sytuacyjne piłki łatwo czytał blok bydgoszczanek stąd dystans między zespołami rósł. Po ataku w siatkę Izabelli Rapacz wynosił on aż sześć oczek. W końcówce seta obraz gry nie uległ zmianie. Zakończyło go wykorzystanie przechodzącej piłki przez Martę Ziółkowską (25:18).
Początek drugiej partii świetnie zaczęły wrocławianki. Po zablokowaniu Eweliny Żurowskiej przez Kamilę Witkowską oraz autowym ataku Alexandry Dascalu wygrywały 5:0. Po czasie wziętym przez Piotra Matelę dalej punktowały przyjezdne, szczególnie efektownie prezentując się w bloku. Dystans zmniejszał się głównie za sprawą ich błędów własnych. Dotknięcia siatki, atak w antenkę i siedmiopunktowa przewaga zmalała do trzech. Po dobrym początku tej partii zawodniczki z Dolnego Śląska nie mogły skończyć swojego ataku i ratowały się głównie elementami bloku i zagrywki. Jednak kiedy na pojedynczy blok Żurowskiej nadziała się Witkowska straty zmalały do dwóch oczek. Gdy wydawało się, że siatkarki Polskich Przetworów Pałac doprowadzą zaraz do wyrównania ich niedokładne przyjęcie wykorzystała Karolina Fedorek i ponownie ekipa #Volley uciekła na cztery punkty. W dalszej części przewaga ta cały czas rosła, a ich zwycięstwo wydawało się być niezagrożone. Kropkę nad i postawiły jednak dopiero w piątym setbolu, gdy Fedorek skończyła krótką.
Dwa pierwsze punkty w trzeciej części meczu zapisały na swoje konto gospodynie. Dobre zagrania Marty Ziółkowskiej połączone z autowym atakiem Anny Bączyńskiej sprawiły, że było 6:3. Wzorem pierwszego seta wrocławianki pogrążały błędy własne, gdyż ponownie były nieskuteczne w ofensywie. Dodatkowo zablokowana została Natalia Murek, która po tej akcji została zmieniona. Pomocną dłoń wyciągnęły do nich ich rywalki, gdyż także zaczęły się mylić, co sprawiło, że różnica między zespołami nieco zmalała. Gdy w sam narożnik boiska trafiła Izabella Rapacz było 11:12. Od tego momentu gra wyraźnie się wyrównała i utrzymywała się minimalna przewaga bydgoszczanek. Dopiero niedokładne przyjęcie zagrywki posłanej przez Martę Wellnę doprowadziło do wyrównania. W końcówce tej partii podwójny blok zatrzymał Bączyńską, a Regiane Bidias trafiła w kontrataku w trzeci metr boiska (22:19). Akcje te mogły okazać się decydujące dla losów tego seta, gdyż na odrabiane strat pozostało już niewiele czasu. Siatkarki Dawida Murka nie zamierzały się jednak poddawać i po zatrzymaniu Bidias zrobiło się po 23. Błąd przekroczenia linii trzeciego metra popełniony przez Alexandre Dascalu, a także zerwany atak Bidias potwierdziły, że w sporcie zawsze warto walczyć do końca, gdyż mimo że całą partię wrocławianki przegrywały, ostatecznie to one zwyciężyły do 23.
Czwarty set miał wyrównany przebieg. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, a żadna z drużyn nie mogła wypracować sobie choćby dwupunktowej przewagi. Dobre zawody rozgrywały środkowe obu zespołów, które były wyróżniającymi się postaciami na boisku. Dopiero przestrzelone uderzenie Izabelli Rapacz dało dwa oczka więcej gospodyniom, ale kilka akcji później pomyliła się także Regiane Bidias i ponownie na tablicy wyników był remis. Zawodniczki atakujące miały problemy z kończeniem posyłanych do nich piłek i często ich zamiary były odczytywane przez blokujące przeciwniczki. Gdy pojedynczym blokiem Magdalena Hawryła powstrzymała Karolinę Fedorek było 19:17, ale Natalia Lijewska, która dała dobrą zmianę, popełniła błąd i było po 19. Przez całego seta obie drużyny szły łeb w łeb. Decydująca dla losów tej partii okazała się skończona kontra przez Ewelinę Żurowską na 23:21. W ostatniej akcji Anna Bączyńska nie zdołała umieścić piłki w pomarańczowym i o zwycięzcy tego spotkania miał zadecydować tie-break (25:22).
Piątą partię zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie. Przestrzelone uderzenie Marty Wellny oraz zablokowanie Karoliny Fedorek dały im trzypunktowe prowadzenie. Wrocławianki wyraźnie się zacięły i zaczęły wstrzymywać rękę, gdyż świetny fragment w grze blokiem miały ich rywalki. Po asie serwisowym Eweliny Żurowskiej drużyny zamieniły się stronami boiska (8:2). Sytuacja siatkarek #Volley była bardzo trudna i ostatecznie nie udało im się dogonić swoich przeciwniczek. Gospodynie zdominowały je bowiem w każdym elemencie. Ostatni punkt wywalczyły po autowym uderzeniu Marty Wellny, wygrywając do 6 decydującego seta. Miejscowe w dalszym ciągu liczą się w walce o play-off. Szansę na to straciły natomiast ich przeciwniczki.
MVP: Marta Ziółkowska
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz – #VolleyWrocław 3:2
(25:18, 19:25, 23:25, 25:22, 15:6)
Składy zespołów:
Pałac: Dascalu (5), Ziółkowska (17), Hawryła (10), Mazurek (1), Żurowska (17), Bidias (15), Jagła (libero) oraz Lijewska (8), Michalewicz (1), Reszelewska (libero)
#Volley: Witkowska (14), Wołodko (2), Murek (8), Rapacz (16), Bączyńska (14), Fedorek (12), Adamek (libero) oraz Wellna (6), Szady (1), Pancewicz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna
