UNI Opole i MOYA Radomka Radom sąsiadują w ligowej tabeli więc należało się spodziewać prawdziwej siatkarskiej wojny w starciu 18. kolejki. Tak też było. Zespoły praktycznie przez cały mecz były w kontakcie punktowym. W końcówkach dwóch pierwszych setów jednak więcej zimnej krwi zachowały opolanki i to one prowadziły 2;0. Trzecia partia padła łupem radomianek po grze na przewagi, ale w czwartej opolanki już zamknęły spotkanie i zainkasowały trzy punkty.
Zmienność w skuteczności ataku
W pierwszych akcjach meczu nie brakowało wymian w ataku, błędów zagrywce i udanych bloków. Akcje często były długie, a gra wyrównana. Gdy po stronie gości uaktywniła się Monika Gałkowska, Radomka prowadziła, ale miejscowe szybko przejęły inicjatywę. Po bloku Orzyłowskiej było już 10:8 dla Uni. Radomianki walczyły dalej, mogły też liczyć na błędy rywalek. Kiedy Howe-Johnson punktowała serwisem prowadziły 16:14. Po stronie opolanek ważne akcje kończyła Katarzyna Zaroślińska-Król, uaktywniła się też Orzyłowska. Myliła się też Murek, co pozwoliło Uni w ważnym momencie objąć prowadzenie. Sytuację zmieniła Nowakowska zagrywką, a Gałkowska skończyła akcję na 23:21. To jednak nie wystarczyło. Zaroślińska-Król i Orzyłowska wzięły sprawy w swoje ręce, a Pamuła postawiła kropkę nad „i”.
Opolanki pilnowały wyniku
Opolanki mogły dość szybko odskoczyć na prowadzenie kolejnym secie, ale popełniały błędy. Po ataku z przechodzącej Połeć miały jednak trzy punkty nadwyżki (7:4). Radomianki nie odpuszczały, czekały na pomyłki rywalek i same też grały skutecznie w ataku (10:10). Po drugiej stronie cały czas skuteczna była jednak Zaroślińska-Król i gdy pomyliła się Gałkowska, grę przerwał trener przyjezdnych. Jego ekipa przegrywała wtedy 12:15. Po przerwie drużyny wymieniały się atakami, lepszymi, gorszymi, ale gra była wyrównana. Sporo było długich akcji. Gdy jedną z nich skończyła Murek, zrobiło się 22:22. Miejscowe utrzymały koncentrację i Zaroślińska zamknęła seta.
Błędy pomogły
Trzeciego seta obie drużyny rozpoczęły od wyrównanej gry. Punktowały atakiem, blokiem, a także po błędach rywalek. Przy zagrywkach Pamuły opolanki zaczęły przejmować inicjatywę, ale Reiter blokiem szybko wyrównała, a kontra Murek dała Radomce prowadzenie 10:9. Cały czas to ekipa gości delikatnie prowadziła, a przeciwniczki goniły wynik. Dopiero, gdy Howe-Johnson zatrzymała Połeć, przyjezdne zwiększyły dystans (17:15). Nie na długo, bo po akcjach Połeć i Orzyłowskiej Uni znowu było na czele (18:17). Choć blok Pamuły zwiększył jeszcze przewagę opolanek, nie udało im się zakończyć meczu. Miejscowe psuły ważne ataki, co nakręcało rywalki i kontra Howe-Johnson oraz blok Gałkowskiej na koniec przedłużyły to starcie.
Tie-break był blisko
Martyna Świrad w polu zagrywki dała Radomce moce otwarcie w secie czwartym (3:0). Rywalki powoli, ale skutecznie odrabiały straty i po zagrywce Pamuły wyrównały po 5. Obu ekipom cały czas trudno było skończyć akcje w pierwszym uderzeniu, co owocowało długimi wymianami. Nie ustrzegały się też błędów w ataku, co trochę psuło końcowy efekt. Radomka próbowała cały czas odskoczyć, dobrze spisywała się Gałkowska, ale blok Bińczyckiej doprowadził do remisu. Połeć tym samym elementem dała Uni prowadzenie 15:14. W kolejnych akcjach znowu pojawiły się błędy w ataku po obu stronach boiska. Następnie świetnie atakować zaczęła Murek i po jej uderzeniach drużyna gości odskoczyła na 20:17. W końcówce opolanki przycisnęły przeciwniczki zagrywką i odmieniły losy seta. Ostatnie słowo należało do Pamuły.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król
Uni Opole – MOYA Radomka Radom 3:1
26:24, 25:23, 25:27, 25:23)
Składy zespołów:
UNI: Orzyłowska (14), Pamuła (14), Lijewska (3), Zaroślińska-Król (25), Połeć (13), Bińczycka (2), Adamek (libero) oraz McCall, Janicka, Sieradzka (1)
Radomka: Johnson (21), Gajer (1), Murek (18), Gałkowska (11), Świrad (12), Schölzel (7). Stenzel (libero) oraz Reiter (6), Nowakowska (1), Dąbrowska, Rybak-Czyrniańska
Zobacz również:
Wyniki i tabela TauronLigi
źródło: inf. własna