W ósmej serii gier ŁKS Commercecon Łódź pewnie pokonał na wyjeździe we Wrocławiu miejscowego #Volleya 3:0. Siatkarki z Dolnego Śląska miały lepsze momenty, ale to nie wystarczyło na dobrze dysponowane mistrzynie Polski, które zachowały zimną krew w końcówkach setów.
Spotkanie zaczęło się od wyrównanej gry punkt za punkt. Podczas niej drużyny zmieniały się jedynie na prowadzeniu. Trzeba było czekać aż do połowy seta, aby nastąpiło przełamanie. Doprowadził do niego błąd Anny Bączyńskiej w ataku (13:15). Tym samym łodzianki wyczuły swoją szansę i umocniły się na prowadzeniu w okolicach decydującej fazy seta, kiedy to w kontrataku dobrze spisała się Julita Piasecka (20:17). Nie był to jednak koniec emocji, gdyż asa w ważnym momencie zanotowała Aleksandra Gromadowska. Tym samym musiała więc odpowiedzieć Aleksandra Gryka, aby znów to ŁKS był w dogodnej sytuacji, żeby sięgnąć po wygraną (22:19). Nie pozwolił jej sobie odebrać i triumfował po udanym bloku Piaseckiej (25:20).
W drugiej partii przyjezdne szybciej wyszły na wyższe prowadzenie. Po ataku Piaseckiej było już 4:2 dla ŁKS-u Commercecon Łódź. Jednak nie na długo, gdyż dobrze popracowała Gabriela Ponikowska. W dodatku łodziankom przydarzyły się błędy własne, po których ich strata wynosiła trzy oczka (7:10). Przez długi czas to więc #VolleyWrocław był na prowadzeniu, choć dystans stopniał do zaledwie jednego punktu, gdy asem popisała się Paulina Zaborowska. Zatem po nieudanym zagraniu Kingi Stronias wynik w końcówce wskazał na remis (20:20). Za to ataki Gryki i Valentiny Diouf sprawiły, że po raz kolejny to ŁKS znalazł się bliżej zwycięstwa. Ponownie wykorzystał szansę i triumfował po punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez Diouf (25:22).
KOŃCÓWKA ZDECYDOWAŁA PO RAZ KOLEJNY
Walka powróciła na początku kolejnego seta. Potrzeba było bloku Roberty Ratzke, aby łódzka ekipa objęła dwupunktowe prowadzenie (8:6). Szybko się na nim umocniła, gdy Piasecka wykorzystała „prezent” w postaci piłki przechodzącej. Błędu nie uniknęła jednak Diouf, wobec czego po chwili drużyny dzieliło zaledwie oczko (9:8). As Anny Lewandowskiej sprawił więc, że znów emocje wzrosły, a wynik wskazał na remis. Nie wybiło to z rytmu przyjezdnych, wśród których dobrze w polu serwisowym popracowała Kamila Witkowska (15:13). Szczególnie, że dodatkowo czujnością na siatce wykazywała się Gryka. Emocje wzrosły jednak ponownie, gdy tym samym odpowiedziała Gromadowska, a w ataku popracowała Julia Szczurowska (19:19). Zaczęła się więc walka niemalże do samego końca. W ważnym momencie doszło jednak do dłuższej wymiany, którą zakończył blok Gryki na piłkę meczową dla ŁKS-u Łódź. Po nim wrocławianki się już nie podniosły i musiały pogodzić się z porażką po nieudanym ataku Bączyńskiej (22:25).
MVP: Aleksandra Gryka
#VolleyWrocław – ŁKS Commercecon Łódź 0:3
(20:25, 22:25, 22:25)
Składy zespołów:
#Volley: Szczurowska (18), Lewandowska (7), Muhlsteinova (1), Bączyńska (3), Ponikowska (11), Stronias (8), Pawłowska (libero) oraz Gromadowska (2), Szady, Stancelewska (1)
ŁKS: Gryka (17), Witowska (12), Diouf (10), Ratzke (2), Campos (5), Piasecka (9), Maj-Erwardt (libero) oraz Dudek, Hryszczuk (1), Zaborowska (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna