Energa MKS Kalisz – UNI Opole
niedziela, 24.10, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Kaliszanki zawiodły w poprzedniej kolejce. W spotkaniu z zawodniczkami Jokera wydawały się być faworytkami, a ledwo udało im się ugrać punkt i to jeszcze w dość szczęśliwych okolicznościach. Trener Jacek Pasiński nie może być zadowolony, gdyż gra jego zawodniczek faluje i popełniają one sporo błędów własnych. Dobrą zmianę dała Aleksandra Dudek i to głównie jej wejście dało impuls jej koleżankom do podjęcia walki. Przed nimi spotkanie we własnej hali z beniaminkiem z Opola, gdzie niekoniecznie będą faworytkami. Wydaje się jednak, że chcąc walczyć o play-off takie mecze trzeba wygrywać.
Opolanki to do tej pory największa rewelacja rozgrywek. Skazane na pożarcie, a zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli, pokonując w poprzedniej kolejce faworyzowane radomianki. Ich dużym atutem jest zespołowość i brak wyraźnej liderki. Piłki rozdzielane są przez Gabrielę Makarowską w miarę równomiernie, a jej koleżanki wykorzystują to. Do tej pory nic nie musiały nikomu udowadniać, ale jeżeli tak się będą nadal spisywać, to może pojawić się niepotrzebna presja. Wydaje się, że przeciwko kaliszankom to one będą stawiane w roli faworyta. Pytanie jak poradzą sobie z tą rolą? Wynik ciężko przewidzieć, ale dużo wskazuje na to, że to będzie długie spotkanie.
Typ redakcji:
Energa MKS Kalisz – UNI Opole 3:2
źródło: inf. własna
