Pierwszy set meczu kończącego 3. kolejkę TAURON ligi pomiędzy Energą MKS Kalisz a #VollyWrocław ułożył się po myśli miejscowych, które lepiej radziły sobie w większości elementów siatkarskiego rzemiosła. Po zmianie stron to wrocławianki były skuteczniejsze i wykorzystały błędy rywalek. MKS nie odpuszczał i ponownie wypracował sobie przewagę, której nie oddał do samego końca trzeciego seta. Z każdą kolejną akcją dyspozycja #VolleyWrocław była słabsza, podopiecznym Dawida Murka brakowało przede wszystkim skuteczności w ataku i to zaważyło o wyniku 3:1 dla MKS-u.
Spotkanie lepiej rozpoczęły kaliszanki (3:1). Zaraz asa serwisowego dołożyła Justyna Łukasik, a punktowym blokiem popisała się Natalia Gajewska. Po chwili gospodynie miały więc już pięciopunktową przewagę (10:5). Za to ich przeciwniczki nie pomagały sobie popełniając błędy własne. Po autowym ataku Aleksandry Rasińskiej strata wrocławianek wzrosła bowiem do siedmiu oczek (7:14). Dopiero w połowie seta udało im się odrobić część strat, kiedy to zrehabilitowała się Rasińska. W dodatku, błąd w ataku popełniła Karolina Drużkowska i wynik wskazał na remis (17:17). W ważnym momencie gospodynie pograły jednak blokiem i to one zdawały się być bliżej wygranej w premierowej odsłonie. Do tego doszły błędy własne siatkarek z Wrocławia i kaliszanki mogły triumfować po ataku z drugiej linii Eweliny Żurowskiej (25:20).
Kolejna partia rozpoczęła się od dwupunktowego prowadzenia wrocławianek. Zaraz asem popisała się Izabela Bałucka i po chwili przewaga jej zespołu wzrosła do czterech oczek (6:2). Sytuacji kaliszanek nie poprawił także błąd w ataku Żurowskiej (3:9). Dopiero nieudana akcja w wykonaniu Rasińskiej zmniejszyła dystans między drużynami. Skuteczność poprawiła jednak Natalia Murek, dzięki czemu wrocławianki przywróciły sobie wysoką przewagę (17:10). W końcówce asa serwisowego dołożyła jeszcze Andrea Kossanyiova i po chwili przyjezdne mogły się już cieszyć ze zwycięstwa (25:17).
Na początku trzeciej odsłony wrocławianki kontynuowały swoją dobrą grę (2:0). Kaliszanki zatrzymały jednak atak Rasińskiej i wynik wskazał na remis. W dodatku dobrze zaczęła spisywać się Łukasik, dzięki której MKS wypracował sobie dwupunktową przewagę (7:5). Powiększył ją jeszcze, gdy asem popisała się Emilia Mucha. Przyjmująca nie wstrzymywała także ręki w ataku, dzięki czemu dystans między drużynami zwiększył się do sześciu oczek (14:8). Nie był to koniec zdobyczy punktowych gospodyń, gdyż asa serwisowego zanotowała na swoim koncie Monika Gałkowska. Wrocławianki nie zamierzały się jednak poddać bez walki i w końcówce odrobiły część strat, dzięki dobrym akcjom w wykonaniu Murek (19:21). Okazało się to niewystarczające, gdyż w odpowiednim momencie pojawiła się na boisku Oriana Miechowicz, której as serwisowy zadecydował o wygranej gospodyń w tym secie (25:19).
Od dwupunktowego prowadzenia kaliszanek zaczęła się partia numer cztery. W dodatku, przechodzącą piłkę wykorzystała Łukasik i MKS miał już o cztery oczka więcej (6:2). Asem popisała się Karolina Fedorek, co w połączeniu ze skutecznym blokiem pozwoliło przyjezdnym zmniejszyć dystans między drużynami (7:9). Nie uniknęły jednak błędów własnych, co przywróciło wyższe prowadzenie gospodyń. Do tego dołożyły blok i w połowie seta prowadziły już sześcioma punktami (16:10). W dodatku, słabo radziła sobie Aleksandra Gromadowska. Cały mecz zakończył się więc zwycięstwem MKS-u Kalisz, a „kropkę nad i” postawiła czujna gra na siatce Żurowskiej (25:13).
MVP: Monika Gałkowska
Energa MKS Kalisz – #VolleyWrocław 3:1
(25:20, 17:25, 25:19, 25:13)
Składy zespołów:
MKS: Gałkowska (18), Żurowska (17), Łukasik (12), Mucha (9), Cygan (7), Gajewska (3), Bałuk (libero) oraz Miechowicz (3), Dudek (3), Drużkowska (2), Kempfi (1), Wysokińska (libero)
#VolleyWrocław: Murek (18), Kossanyiova (15), Fedorek (8), Rasińska (7), Bałucka (7), Kaczmar (1), Adamek (libero) oraz Gromadowska (5), Wellna (2), Szady
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON ligi
źródło: inf. własna
