Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź wygrały pierwszy mecz w ćwierćfinałowej rywalizacji z BKS-em Bostik Bielsko-Biała. W czwartej partii bielszczanki walczyły o tie-breaka, długi czas prowadziły kilkoma punktami, ale końcówka w zupełności należała do łodzianek, które w czterech setach wygrały to bardzo ciekawe spotkanie.
Od początku spotkania trwała ciekawa walka (4:5). Gdy ciekawą wymianę zakończyła Gabriela Orvosova, przyjezdne wyszły na prowadzenie 9:6. Z akcji na akcję inicjatywa coraz bardziej leżała po stronie BKS-u. Gdy przechodzącą piłkę zgasiła Martyna Świrad, o czas poprosił trener Masek (8:12). Problemy z przyjęciem zagrywek Natalii Gajewskiej trwały, dopiero potrójny blok na Orvosovej pozwolił łodziankom wyjść z trudnego ustawienia (9:13). Bielszczanki nie ustrzegły się niewymuszonych błędów, dlatego przy stanie 11:13 interweniował trener Piekarczyk. Dystans szybko topniał i po dotknięciu siatki przez BKS był już remis (15:15). W kolejnych akcjach gra toczyła się punkt za punkt. Akcje często zamykały się w pierwszym uderzeniu. Atak ŁKS-u opierał się na Anie Kalandadze. Udane zagranie Weroniki Szlagowskiej i blok na Wójcik sprawiły, że to BKS jako pierwszy miał piłkę setową (23:24). Po czasie dla łódzkiego szkoleniowca ponownie podwójny blok zatrzymał przyjmującą ŁKS-u, kończąc seta.
Po ciekawym otwarciu drugiej odsłony BKS prowadził 7:5. W kolejnych akcjach to łodzianki przejęły inicjatywę. Przyjezdne nie radziły sobie ze skutecznym wyprowadzeniem ataku, a ŁKS dobrze ustawiał blok. Mimo czasu dla trenera BKS-u seria przy zagrywkach Joanny Pacak trwała i zakończył ją dopiero błąd środkowej (11:8). W kolejnych akcjach wciąż to gospodynie dyktowały warunki. Po błędzie odbicia Świrad drugi raz interweniował szkoleniowiec przyjezdnych (15:9). Łodzianki kontynuowały skuteczną grę. BKS nie był w stanie przeciwstawić się zdecydowanie punktującym przeciwniczkom. Po kontrataku Kalandadze było już 22:12. Swobodny atak Joanny Pacak dał serię piłek setowych ŁKS-owi (24:13). Za sprawą skutecznego zagrania Karoliny Drużkowskiej BKS przedłużył jeszcze grę, ale w kolejnej akcji zablokowana została Aleksandra Kazała i łodzianki wygrały partię 25:14.
W trzecim secie rozgorzała zacięta walka, a wynik oscylował wokół remisu. Nie brakowało przedłużonych wymian, a drużyny wymieniały się skutecznymi atakami (10:10). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, niewielka przewaga przechodziła z rąk do rąk. Raz za razem mocno atakowała Szlagowska, po drugiej stronie siatki coraz skuteczniej punktowała Aleksandra Wójcik (17:17, 21:19). Końcówka była niezwykle emocjonująca. BKS po raz kolejny doprowadził do wyrównania (22:22). Po ataku Katariny Lazović na pojedynczym bloku ŁKS miał piłkę setową (24:23), ale po czasie dla trenera Piekarczyka skutecznie zaatakowała Kazała, przedłużając rywalizację. Kolejne dwie akcje potoczyły się jednak po myśli gospodyń i po ataku Kalandadze to łodzianki cieszyły się ze zwycięstwa.
Z wysokiego „c” w czwartą partię wszedł BKS, dobrze atakowała Szlagowska (0:4). Dopiero po czasie dla trenera Maska przez podwójny blok przedarła się Lazović (1:5). W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się. ŁKS nie miał zamiaru odpuszczać, ręki w ataku nie wstrzymywała Kalandadze. Przy stanie 9:12 przerwę wykorzystał trener BKS-u (9:12). Po interwencji szkoleniowca przyjezdne ponownie powiększyły dystans i po kontrataku Orvosovej było już 15:10 dla zespołu z Bielska-Białej. Po żółtej kartce dla Wójcik za dyskusje z sędziami drugi czas wykorzystał jeszcze trener Masek. ŁKS starał się odrobić straty, jednak rywalki mimo wyraźnej przewagi nie traciły koncentracji. Szkoleniowiec gospodyń sięgnął po zmiany – za Bongaerts weszła Pasznik, a Pacak została zmieniona przez Ninković. W końcówce przyjezdne zaczęły mieć problemy z przyjęciem zagrywek Aleksandry Pasznik. Złe przyjęcie odbiło się na skuteczności w ataku BKS-u (18:21, 20:21). Dopiero gdy po chaotycznej akcji podczas weryfikacji okazało się, że łodziankom nie udało się obronić piłki, bielszczanki wyszły z trudnego ustawienia (20:22). W decydującym momencie BKS zaczął popełniać błędy a wynik wyrównał się (23:23). Ostatecznie o zwycięstwie miała zdecydować gra na przewagi. BKS miał piłki setowe, ale nie wykorzystał ich. Atak Lazović i autowe zagranie Orvosovej dały punkty na wagę triumfu ŁKS-owi.
MVP: Katarina Lazović
ŁKS Commercecon Łódź – BKS Bostik Bielsko-Biała 3:1
(23:25, 25:14, 26:24, 27:25)
Stan rywalizacji play-off: 1:0 dla ŁKS-u
Składy zespołów:
ŁKS: Pacak (14), Wójcik (10), Lazović (14), Bongaerts (1), Alagierska (9), Kalandadze (21), Saad (libero) oraz Pasznik, Ninković (1), Wawrzyńczyk i Strasz
BKS: Kazała (8), Drużkowska (10), Świrad (10), Orvosova (18), Szlagowska (21), Gajewska, Drabek (libero) oraz Dąbrowska
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off Tauron Ligi
źródło: inf. własna