Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź pokonały beniaminka z Opola 3:1. Przyjezdne wygrały drugą odsłonę meczu, postawiły opór swoim rywalkom w pierwszej i trzeciej partii spotkania. Czwarty set był jednostronnym popisem łodzianek, rozgromiły one swoje rywalki. Dzięki temu zwycięstwu ŁKS zrównał się liczbą punktów z Legionovią. Opolanki pozostały na dziewiątym miejscu w tabeli.
Już na początku spotkania gospodynie zaliczyły serię przy zagrywkach Valentiny Diouf, opolanki miały problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku (2:2, 5:2). Gdy w taśmę zaatakowała Bidias o czas poprosił trener Vettori (6:2). Dopiero atak z szóstej strefy Kingi Stronias przerwał niemoc przyjezdnych (9:3). W kolejnych akcjach to opolanki punktowały przy zagrywkach Regiane Bidias. Gdy przyjmująca dołożyła kolejnego asa, interweniował łódzki szkoleniowiec (9:7). Łodziankom z niewygodnego ustawienia pozwolił wyjść atak Martyny Grajber (10:8). W kolejnych akcjach gospodynie miały problem z odbiorem zagrywek Vivian Pellegrino (10:11). Po fragmencie wyrównanej gry do głosu ponownie doszedł ŁKS za sprawą celnych zagrywek Julity Piaseckiej. Kolejne ataki kończyła Diouf (16:13). Opolanki walczyły, stopniowo niwelując dystans – po ich bloku wynik ponownie się wyrównał (18:18). Atak UNI opierał się na Annie Bączyńskiej (20:19). Po nieudanym rozegraniu akcji przez opolanki jeszcze jedną przerwę wykorzystał ich szkoleniowiec (22:19). Do końca ŁKS kontrolował grę. Ostatni punkt padł po asie Roberty Ratzke.
Podczas drugiej akcji drugiego seta kontuzji doznała Marta Orzyłowska, która została zastąpiona przez Aleksandrę Muszyńską. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów, gra była szarpana (6:6). Po dwóch nieudanych atakach Piaseckiej UNI odskoczyło na 9:6. ŁKS szybko zniwelował dystans dzięki zagraniom Diouf (8:9). Po obu stronach liderkami były atakujące, pewniej punktowały jednak przyjezdne. Nie brakowało ciekawych wymian, łodzianki wciąż musiały gonić wynik (13:15). Ze zmiennym szczęściem atakowała Piasecka. Gdy Muszyńska zablokowała atak Witkowskiej o czas poprosił trener Cichy (14:18). W kolejnych akcjach to ŁKS górował na siatce i po kontrataku Diouf złapał kontakt punktowy (17:18). Po nieudanym przyjęciu opolanek na tablicy wyników pojawił się remis (19:19), ale po bloku na Grajber było już 21:19 dla UNI i ponownie przerwę wykorzystał łódzki szkoleniowiec. ŁKS starał się walczyć, ale to opolanki utrzymywały zaliczkę punktową. Zagrywka w siatkę Piaseckiej zamknęła seta.
Chociaż pierwsze akcje trzeciej odsłony toczyły się po myśli beniaminka, as Veronicy Jones-Perry pozwolił gospodyniom wyrównać (2:4, 4:4). W kolejnych akcjach przyjezdne ponownie zaczęły dyktować warunki, a gdy asa dołożyła Pellegrino, przerwę wykorzystał Michał Cichy (4:7). W dalszej fazie seta opolanki górowały na siatce, popełniały mniej błędów. Po bloku przyjezdne prowadziły 12:7. Z czasem przyjezdne zaczęły mieć problem ze skończeniem ataku, zaś co raz pewniej punktowała Diouf (12:14). Atak UNI opierał się na duecie Bidias/Stronias. Gdy kolejny atak wykorzystały przyjezdne, o drugi czas poprosił trener Cichy (14:17). Po przerwie ŁKS zaliczył serię, po bloku na Stronias na tablicy wyników pojawił się remis (17:17). Skuteczny atak i as Diouf wyprowadziły ŁKS na prowadzenie i o czas poprosił trener Vettori. W kolejnych akcjach inicjatywę przejęły łodzianki. Przyjezdne popełniały więcej błędów. Gdy Diouf obiła blok jeszcze raz interweniował szkoleniowiec opolanek (22:19). Przy akcji, która mogła dać łodziankom piłki setowe zdarzyła się kontrowersja, ale po ponownym sprawdzeniu sędziowie przyznali punkt ŁKS-owi. Kropkę nad i postawiła zagraniem przez środek Klaudia Alagierska.
Otwarcie czwartej partii należało do ŁKS-u, po atakach Witkowskiej prowadziły 7:3. Przyjezdne miały problemy z wyprowadzeniem skutecznego ataku, po dwóch błędach Stronias czas wykorzystał opolski szkoleniowiec (9:4). Kolejne akcje kończyły łodzianki, Ratzke uruchamiała swoje skrzydłowe. Gdy w ataku pomyliła się Bączyńska, kolejną przerwę wykorzystał Nicola Vettori (13:5). Opolanki nie radziły sobie z przyjęciem zagrywek Grajber, a ich gra była coraz bardziej chaotyczna. Mimo roszad w składzie beniaminka seria trwała. Gdy w aut piłkę posłała Bączyńska w szeregach ŁKS-u nastąpiła podwójna zmiana (19:5). Łodzianki wykorzystywały kontrataki, zaś po opolskiej stronie nie brakowało pomyłek (24:5). Serię gospodyń zakończyła dopiero kiwką Weronika Wołodko. W kolejnej akcji jednostronnego seta atakiem w aut zamknęła Bidias.
MVP: Valentina Diouf
ŁKS Commercecon Łódź – UNI Opole 3:1
(25:21, 23:25, 25:22, 25:6)
Składy zespołów:
ŁKS: Grajber (10 pkt.), Witkowska (14), Diouf (23), Ratzke (3), Alagierska (6), Piasecka (6), Strasz (libero) oraz Sobiczewska, Gajer, Pacak, Jukoski, Jones-Perry (6) i Maj-Erwardt (libero)
UNI: Orzyłowska (1), Stronias (14), Bidias (19), Pellegrino (6), Makarowska (5), Bączyńska (17), Adamek (libero) oraz Pamuła, Muszyńska (2) i Wołodko (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna