Komplet punktów we własnej hali zdobyły siatkarki DPD IŁCapital Legionovii Legionowo. Podopieczne Alessandro Chiappiniego mierzyły się z ŁKS-em Commercecon Łódź i wyżej notowanym w tabeli TAURON Ligi rywalkom oddały tylko drugiego seta, w pozostałych to one były wyraźnie lepsze i dopisały do swojego konta ważne trzy punkty.
Szybko na dwupunktowe prowadzenie wyszły gospodynie. Powiększyły je, gdy Alicja Grabka posłała asa serwisowego (5:2). Nie cieszyły się jednak z niego długo, gdyż dobry serwis Nadji Ninković doprowadził do wyrównania. Nieudane zagranie Katarzyny Zaroślińskiej-Król ponownie dawało legionowiankom dwa ,,oczka” więcej, ale błędy własne na kontrach nie pozwoliły im po raz kolejny przewagi tej utrzymać. Punkty były zdobywane seriami po dwa, gdyż obie drużyny często się myliły – zwłaszcza w ofensywie. Prawidłowość tą przerwała dopiero krótka skończona przez Shelly Stafford, po której na tablicy wyniku było 15:12. Ełkaesianki doprowadziły do remisu, gdyż w ich szeregach zaczął funkcjonować blok, przez który nie mogły przedrzeć się atakujące DPD IŁCapital Legionovia (17:17). Na pierwsze prowadzenie przyjezdne wyszły za sprawą autowego ataku Julie Oliveiry Souzy, a gdy kontrę skończyła Aleksandra Wójcik zrobiło się 20:18. Od tego momentu gra łodzianek całkowicie się zacięła. Fatalnie pudłowała Wójcik, na blok nadziała się Zaroślińska-Król i sytuacja na boisku odwróciła się. Do końca seta nic się już nie zmieniło i po kiwce za blok Jessici Rivero Marin miejscowe wygrały pierwszego seta do 22.
W drugiego seta także lepiej weszły siatkarki z Legionowa. Kiedy dwoma blokami Shelly Stafford powstrzymała swoje rywalki było 4:1. Wzorem poprzedniej partii popularne Wiewióry szybko odrobiły straty i rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Rozgrywane akcje były krótkie i kończone zazwyczaj w pierwszym uderzeniu. Łodzianki wyszły na prowadzenie, gdy udało im się zablokować Julie Oliveire Souze, a kiedy kontratak skończyła niewidoczna w tym pojedynku Katarzyna Zaroślińska-Król, trener Alessandro Chiappini poprosił o przerwę. Tuż po niej z drugiej linii trafiła Katarina Lazović, a Klaudia Alagierska posłała asa serwisowego i sytuacja miejscowych stawała się coraz trudniejsza (13:17). Dobrą zmianę dała Aleksandra Pasznik, której wejście wzniosło wiele ożywienia w grę przyjezdnych i pozwoliło wypracować wysoką przewagę. Po stronie legionowianek mnożyły się błędy. Ponadto powoli przestawały wierzyć, że są w stanie wygrać jeszcze tą partię (16:22). Dystans między drużynami utrzymywał się cały czas, a tą część meczu zakończył nieudany serwis Alicji Grabki.
Dobre bloki gospodyń pozwoliły im lepiej otworzyć trzeciego seta. Choć ich rywalki odrobiły część strat nie tylko nie pozwoliły im się dogonić, ale po asie serwisowym Olivii Różański powiększyły przewagę do czterech ,,oczek”, a po zatrzymaniu Klaudii Alagierskiej przez Maję Tokarską nawet do pięciu. Miejscowe bardzo dobrze prezentowały się w elemencie bloku, który był ich dużym atutem w tym meczu. Zawodniczki ŁKS-u Commercecon były wyraźnie rozbite, a zapaść w ich zespole coraz bardziej pogłębiała się. Powoli zaczynały zawodzić wszystkie formacje, co szybko wykorzystały ich rywalki, które po asach serwisowych Rivero Marin miały przewagę aż ośmiu punktów. Po autowym ataku Katariny Lazović oraz skończonej akcji przez Różański było 19:9 i zanosiło się na prawdziwy pogrom, gdyż w szeregach przyjezdnych nic nie funkcjonowało. Wprawdzie w samej końcówce łodzianki odrobiły jeszcze kilka punktów, ale mogło do zaprocentować dopiero w kolejnej partii, gdyż w tej różnica była zbyt duża. Ostatecznie atak Shelly Stafford zakończył ją wynikiem 25:17.
As serwisowy Alicji Grabki, wykorzystanie przechodzącej piłki przez Shelly Stafford oraz świetna seria bloków po stronie legionowianek sprawiły, że zaczęły tę część meczu od prowadzenia 5:0. Nie zamierzały się na tym zatrzymywać i zdobyły dwa kolejne ,,oczka”. Gospodynie z każdą kolejna akcją ,,nakręcały” się coraz bardziej, w przeciwieństwie do swoich rywalek, które nie istniały na boisku. Popełniały szkolne błędy, a ich gra wyraźnie się nie układała. Jedyną zawodniczką, która punktowała w ataku była Katarzyna Zaroślińska-Król (4:11). W środkowym fragmencie tego seta gra się wyrównała, ale dystans między zespołami był duży i nie zmniejszał się. Po asie serwisowym Rivero Marin na tablicy wyników było 18:9 i wszystko wskazywało na to, że losy tego pojedynku są już przesądzone. Nawet trzy punkty zdobyte z rzędu przez ełkaesianki nic nie zmieniły. Oba zespoły świetnie prezentowały się w obronie przez całe spotkanie, które zakończył pojedynczy blok Stafford na Annie Kalandadze, po którym niespodzianka stała się faktem. Siatkarki DPD IŁCapital Legionovia zasłużenie pokonały faworyzowane łodzianki 3:1, a w nagrodę awansowały na szóste miejsca tabeli TAURON Ligi.
MVP: Shelly Stafford
DPD IŁCapital Legionovia Legionowo – ŁKS Commercecon Łódź 3:1
(25:22, 20:25, 25:17, 25:17)
Składy zespołów:
Legionovia: Tokarska (12), Oliveira Souza (17), Rivero Marin (20), Różański (11), Stafford (17), Grabka (3), Kulig (libero) oraz Lemańczyk (libero), Matejko, Dąbrowska i Szczyrba
ŁKS: Wójcik (11), Lazović (15), Ninković (8), Bongaerts (1), Alagierska (5), Zaroślińska-Król (12), Strasz (libero) oraz Pasznik (2), Kalandadze (4), Laszczyk (1) i Pacak (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna