1. kolejka TAURON Ligi nie przestaje zaskakiwać. W trzech pierwszych spotkaniach nowego sezonu padły trzy dość zaskakujące wyniki. Typowany jako jeden z kandydatów do mistrzostwa Polski Chemik Police musiał uznać wyższość DPD Legionovii Legionowo. Spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku, w nim gospodyniom nie zabrakło chłodnej głowy i to one wygrały decydującą odsłonę 17:15.
Policzanki zaczęły mecz bardzo nerwowo. Po autowym zbiciu Martyny Grajber przegrywały dwoma oczkami, a kolejne niedokładności w akcjach pozwoliły złapać wiatr w żagle gospodyniom. Udane kontry dołożyły Maja Tokarska i Jessica Rivero Marin, dzięki czemu DPD Legionovia grała swobodniej. Na blok nadziała się Jovana Brakocević-Canzian, przez co strata Chemika urosła do sześciu oczek (10:16). Przyjezdnym brakowało siły ognia w ataku, co bezlitośnie wykorzystywały rywalki. Dopiero przy zagrywce Igi Wasilewskiej policzanki rzuciły się do odrabiania strat, a po asie serwisowym Brakocević-Canzian doprowadziły do remisu. Po mocnym ataku Olivii Różański legionowianki miały piłkę setową, ale podopieczne Ferhata Akbasa doprowadziły do walki na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, które po asie serwisowym Alicji Grabki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (27:25).
W drugiego seta lepiej weszły przyjezdne, które objęły prowadzenie 4:1, ale przy zagrywce Shelly Stafford podopieczne Alessandro Chiappiniego szybko odrobiły straty. W kolejnych minutach policzanki dobrze grały blokiem, ale udanymi zagraniami na siatce odpowiadała im Różański, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero seria kontr Wasilewskiej oraz Brakocević-Canzian spowodowała, że inicjatywę na boisku przejął Chemik (15:12). Legionovia miała coraz większe problemy z dokładnym przyjęciem, a pojedyncze udane zagrania w ofensywie to było za mało, aby dotrzymać kroku rywalkom. W końcówce jeszcze próbowała ratować się blokiem, ale policzanki miały w swoich szeregach serbską atakującą, a po błędzie w ataku Różański przypieczętowały pewne zwycięstwo w drugiej odsłonie (25:19).
W pierwszej fazie trzeciego seta obie drużyny szły łeb w łeb, ale po kiwce Grabki to gospodynie odskoczyły od rywalek na dwa oczka. Miały okazję, aby powiększyć przewagę, ale popełniały proste błędy. One się na nich zemściły, bowiem po kontrze Grajber policzanki doprowadziły do remisu (10:10). W kolejnych minutach wykorzystały błędy rywalek i przejęły inicjatywę na boisku. Udaną kiwką popisała się Marlena Kowalewska, na zagrywce życie rywalkom utrudniała Martyna Łukasik, a na środku punktowała Wasilewska, w efekcie podopieczne trenera Akbasa wygrywały już 17:12. Pojedyncze udane zagrania Różański i Darii Szczyrby nie były w stanie poderwać legionowianek do walki. W końcówce faworytki kontrolowały boiskowe wydarzenia. Na środku przypomniała o sobie Agnieszka Kąkolewska, na skrzydle oczka zdobywała Łukasik, a Chemik był coraz bliżej sukcesu. Ostatecznie po ataku ze środka Wasilewskiej postawił kropkę nad „i” w tym secie (25:19).
Czwartą odsłonę lepiej zaczęły gospodynie, które po asie serwisowym Tokarskiej i zbiciu Julie Oliveiry Souzy odskoczyły od rywalek na trzy oczka. W kolejnych minutach zatrzymały Brakocević-Canzian, a dobra postawa w ofensywie Rivero Marin powodowała, że powiększał się dystans między oboma zespołami (12:6). Chemik zerwał się do walki, a duet Wasilewska/Brakocević-Canzian zniwelował część strat, ale wówczas po stronie Legionovii przypomniała o sobie Różański. Policzanki jednak nie odpuszczały. Przy zagrywce Grajber rzuciły się do odrabiania strat, a po kontrze wprowadzonej na boisko Wilmy Salas zbliżyły się na 20:22. W końcówce jednak na więcej nie było ich stać. Rywalki zagrały blokiem, akcję w ataku skończyła Rivero Marin, a ostatecznie legionowianki wygrały 25:22, doprowadzając do tie-breaka.
Jego gospodynie zaczęły świetnie, a seria bloków pozwoliła im wyjść na czteropunktowe prowadzenie. Wprawdzie przy zagrywce Kąkolewskiej przyjezdne odrobiły straty, ale walka cios za cios nie trwała długo. Po błędzie w ataku Salas przy zmianie stron w lepszej sytuacji były legionowianki (8:6). Asa serwisowego dołożyła Szczyrba, a Chemik był w coraz trudniejszej sytuacji. Zbliżył się na 11:12, ale po atakach Różański Legionovia miała piłki meczowe (14:11). Blok Kąkolewskiej sprawił, że mistrzynie Polski doprowadziły do walki na przewagi, ale ich niedokładności i błędy przechyliły szalę zwycięstwa na stronę gospodyń (17:15).
MVP: Olivia Różański
DPD Legionovia Legionowo – Grupa Azoty Chemik Police 3:2
(27:25, 19:25, 19:25, 25:22, 17:15)
Składy zespołów:
Legionovia: Tokarska (6), Oliveira Souza (11), Rivero Marin (17), Różański (30), Stafford (12), Grabka (5), Lemańczyk (libero) oraz Kulig (libero), Majkowska, Szczyrba (2), Dąbrowska i Matejko
Chemik: Grajber (6), Kowalewska (3), Kąkolewska (11), Brakocevic-Canzian (29), Wasilewska (22), Łukasik (9), Maj-Erwardt (libero) oraz Bałdyga i Salas (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna