Nietypowo, bo na terenie przeciwniczek swój mecz w roli gospodyń rozegrał beniaminek z Tarnowa. Tarnowianki źle weszły w mecz, pierwszego seta przegrały do 12. W kolejnych odsłonach było znacznie więcej walki. Beniaminek rozgrywek wygrał seta numer trzy, ale w czwartej odsłonie po walce uległy łodziankom i mecz zakończył się dopisaniem trzech punktów przez Budowlane Łódź. Dla tarnowianek to ósma porażka z rzędu.
Spotkanie pomiędzy Roleski Grupą Azoty Tarnów i Grotem Budowlanymi Łódź ze względu na problemy z dostępnością Areny Jaskółka odbywało się w Łodzi. Oficjalnie drużyna gości w tym meczu musiała poradzić sobie bez swojej kapitan, bo ze względu na problemy zdrowotne do meczu nie mogła przystąpić Monika Fedusio. Trener Maciej Biernat zdecydował się w takim razie na drobne zmiany w składzie i za rozegranie odpowiedzialna była Ewelina Polak, a za przyjęcie odpowiadał duet Aleksandra Kazała i Adrianna Kukulska. Pomimo zapowiedzi trener Marcin Wójtowicz nie skorzystał jeszcze z pomocy Wiktorii Kowalskiej. Młoda atakująca wracała do gry po drobnych problemach zdrowotnych. Za atak odpowiedzialna więc była trójka skrzydłowych – Wiktoria Szumera, Katarzyna Marcyniuk i Klaudia Świstek. Budowlane osiągnęły przewagę dzięki serii zagrywek Polak. Pewnie w ataku czuła się Kazała (5:2). Tarnowianki nie mogły znaleźć właściwego rytmu, zwłaszcza w ataku. Po ich stronie nie brakowało także błędów własnych. Chwilę później Szczepańska kiwnęła bez bloku w aut i prowadzenie drużyny z Łodzi urosło do (10:4). Niestety dla beniaminka ilość błędów tylko narastała. Chociaż w ataku walczyły jeszcze Szumera i Mazenko. Uderzenie Kazały po prostej dało drużynie z Łodzi piłkę setową, a wykorzystany przez nią kontratak zakończył partię (25:12).
Zespół z Tarnowa nie radził sobie dobrze również w drugim secie. Świetnie za to czuła się na siatce Marta Pol i Budowlani po blokach na Szumerze i Marcyniuk prowadzili 6:1. Gospodyniom odrobinę pomogła zagrywka Gabrieli Ponikowskiej, jednak nie przekładało się to na skuteczność w ataku. Znacznie lepiej czuła się w tym elemencie Melis Durul, która znakomicie spisywała się zwłaszcza w kontrataku (17:10). Wejście Adrianny Rybak nieco ożywiło gospodynie, które po wykorzystanej przez Mazenko kontrze zmniejszyły straty (18:14). Tarnowianki goniły wynik jak tylko były w stanie. Punkt bezpośrednio z zagrywki dołożyła Mazenko (22:20) i wtedy trener Biernat poprosił o przerwę. Po niej kontrę wykorzystała Rybak i dopiero obicie bloku przez Durul zatrzymało serię Żyraf (23:21). To turecka atakująca swoją dobrą grą powstrzymała swój zespół przed wpędzeniem się w większe kłopoty (25:22).
Adrianna Rybak pozostała na boisku. Tarnowianki zagrywały lepiej i czuły się pewniej. Głównie dlatego początek seta był znacznie bardziej wyrównany. Dominikę Sobolską-Tarasową zastąpiła Małgorzata Lisiak. Czujność Klaudii Świstek na siatce sprawiła jednak, że to gospodynie prowadziły (9:6). Kłopoty zespołu z Łodzi zrobiły się na tyle duże, że trener Maciej Biernat zdecydował się sięgnąć po pomoc Julii Kąkol, ale w roli przyjmującej. Popularna Zioło była wartością dodaną w ataku dla swojej drużyny. To jej zagrywka pozwoliła zmniejszyć straty (16:15). Długą wymianę doprowadzającą do remisu zakończył atak w siatkę Marcyniuk. Po obu stronach sypały się błędy, jednak lepszych wyborów dokonywała na rozegraniu Aleksandra Szczepańska. Coraz lepiej działało porozumienie pomiędzy nią, a Maryną Mazenko. Wykorzystany przez Szumerę kontratak dał piłkę setową, a pewne uderzenie Marcyniuk przedłużyło mecz (25:23).
Na boisku pozostał duet przyjmujących Kazała – Kąkol. Na środku zaś pozostała Lisiak. Łodzianki od początku miały problemy z przyjęciem. Jednak kłopoty była w stanie rozwiązać dobrym atakiem Aleksandra Kazała (3:3). Tarnowianki również popełniały błędy, ale dzielnie walczyły w obronie i to przekładało się na skuteczne kontrataki. Gospodynie szły za ciosem i po wykorzystanej przez Katarzynę Marcyniuk kontrze prowadziły ponownie (13:10). Łodzianki dość szybko wzięły się do pogoni. Pomogły w tym dobre zagrywki Małgorzaty Lisiak. Marcyniuk tym razem wyrzuciła piłkę w aut i to doprowadziło do remisu (14:14). Łodzianki ratowały się blokiem, zwłaszcza że dobrą zmianę na środku siatki dała Judyta Gawlak. Ważną kontrę wykorzystała Kąkol (18:16) i Budowlani starali się podkręcić tępo w końcówce seta. Tarnowianki jak tylko mogły starały się dotrzymać kroku rywalkom. Kąkol złapała blokiem Szumerę (21:17) i to łódzki blok był decydującym elementem w końcówce partii. Kolejny blok na Szumerze dał piłkę meczową, a zwycięstwo przedzierając się przez tarnowski blok przypieczętowała Kazała (25:20).
MVP: Melis Durul
ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów – Budowlani Łódź 1:3
(12:25, 22:25, 25:23, 20:25)
Składy zespołów:
Roleski: Marcyniuk (7), Szczepańska (4), Świstek (8), Szumera (15), Ponikowska (2), Mazenko (11), Żurawska (libero) oraz Pawłowska (libero) i Rybak (8)
Budowlani: Polak (3), Pol (5), Kukulska (4), Durul (23), Kazała (22), Sobolska (5), Łysiak (libero) oraz Kędziora, Lisiak (4), Kąkol (8), Gawlak i Łazowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna
