Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > TL: Dość szybko, ale ciekawie (drużyna kolejki Strefy Siatkówki)

TL: Dość szybko, ale ciekawie (drużyna kolejki Strefy Siatkówki)

fot. Michał Szymański

Ósma kolejka TauronLigi obfitowała w dynamiczne i szybkie mecze. Faworyci odnieśli pewne zwycięstwa. Zespoły grające o utrzymanie coraz wyraźniej tracą szanse. Za to w środku tabeli robi się coraz ciaśniej i coraz ciekawiej.

Ligowa pierwsza trójka wyraźnie oddala się od reszty, bowiem wyraźnie wyróżniające się zespoły z Łodzi, Rzeszowa i Polic dzieli od reszty tabeli od ośmiu, do jedenastu punktów. Drużyny z miejsc od czwartego, do siódmego rozmieszczają się zaś w tabeli na podstawie bilansu wygranych i przegranych setów.

Walka o ligowe punkty rozpoczęła się w Stegu Arenie w Opolu. Tam Wilczyce próbowały przeciwstawić się Rysicom z Rzeszowa. Tam trener Stephane Antiga mógł dać większe pole do popisu rozgrywającej, Julii Bińczyckiej. Jej drużyna pewną ręką wywiązała się z roli faworyta i nie pozostawiła UNI Opole żadnych złudzeń wygrywając 3:0. – Zabrakło nam spokoju, który był po drugiej stronie siatki  – przyznał po meczu trener, Nicola Vettori. Po szybkiej świątecznej regeneracji zdecydowanie łatwiej będzie o punkty w walce z beniaminkiem z Tarnowa. Developres podejmuje zaś Grot Budowlanych Łódź.

Pomimo szczerych chęci czwarty w tabeli BKS BOSTIK Bielsko-Biała nie nawiązał zbyt wyrównanej walki z liderem z Łodzi. Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź zwłaszcza w trzecim secie meczu nie pozostawiły rywalkom żadnych złudzeń. – Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Wiadomo, że nie byłyśmy faworytkami tego spotkania, ale i tak chciałyśmy walczyć. Myślę, że ta walka w pierwszym i końcówce drugiego seta była. O trzecim secie wolałabym zapomnieć – przyznała atakująca, Weronika Sobiczewska, która przed sezonem przeniosła się z Łodzi do Bielska-Białej. – Do każdego meczu staram się podchodzić tak samo, czyli poważnie. Na pewno były emocje, bo spotkałam koleżanki, sztab, ludzi pracujących w klubie. To troszkę inny mecz, niż pozostałe – przyznała. Sztab łódzkich Wiewiór ma dużo powodów do zadowolenia, a tym razem statuetka MVP powędrowała w dłonie słoweńskiej przyjmującej Lany Scuki.

Niewielu spodziewało się, że walka w Sport Arenie w Łodzi będzie aż tak zacięta. Tam ligową wygraną wywalczyły siatkarki #VolleyWrocław. Dodatkowej motywacji w tym meczu nie ukrywała była atakująca Grota Budowlanych, Julia Szczurowska, którą klub pozostawił w bardzo trudnej sytuacji po poważnej kontuzji kolana. – Myślę, że radości z tej wygranej nie da się opisać. To jest poza skalą. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie grałam w Budowlanych i doznałam poważnej kontuzji (zerwanie więzadeł krzyżowych drugi raz w tym samym kolanie – przyp. aut). To jest dopiero osiem miesięcy po operacji. Nie ukrywam tego, że przyjechałam tu z myślą, że nie wyjadę stąd bez wygranej – wyjawiła skrzydłowa w pomeczowych rozmowach. Mała duży wkład w wygraną drużyny, a ten mecz w przyszłości może bardzo pozytywnie zaprocentować.

Mistrz Polski z Polic pewnie rozprawił się z MOYA Lotnisko Radomka Radom. Nie ma co ukrywać, że po dobrym początku zespołu prowadzony przez Błażeja Krzyształowicza gra bardzo chimerycznie, ale przede wszystkim boryka się z nawracającymi kłopotami zdrowotnymi. Trener Chemika, Marek Mierzwiński mógł zaś dać odpocząć swoim liderkom. – Radomka przyjechała do nas borykając się ze swoimi problemami personalnymi. My z kolei dalej pracujemy nad naszą koncentracją. Mecz się tak potoczył, że trener mógł zrobić trochę zmian, co zawsze jest wartością dodaną, zwłaszcza w perspektywie kolejnych spotkań. Dziewczyny, które weszły z ławki pokazały się z naprawdę dobrej strony – mówiła środkowa, Iga Wasilewska. Jej zespół już jest w Rumunii gdzie skupia się na jak najlepszym występ w Lidze Mistrzyń.

Bez zaskoczeń obyło się także w Tarnowie. Zespół prowadzony przez Marcina Wojtowicza pewnie pokonał IŁ Capital Legionovię Legionowo i w żadnym z setów nie pozwolił rywalkom ugrać więcej niż 20 punktów. Co tylko utrudnia siatkarkom z Legionowa jakiekolwiek myśli o utrzymaniu się wśród zespołów TauronLigi. Podopieczne Pawła Kowala są jeszcze bez punktów i wygranych. Udało im się wygrać tylko dwa sety.

Walka o ligowe punkty zakończyła się w hali Łuczniczka w Bydgoszczy, a jej rezultat tylko zacieśnił walkę w środku tabeli. Wygrana siatkarek MKS-u 3:1 sprawiła, że podopieczne Marcina Widery awansowały na 5 miejsce w tabeli. Pałac spadł na 6 miejsce, a wszystkie drużyny od 4 do 7 miejsca mają po 12 punktów. Mecz nieco zawiódł poziomem, ponieważ MKS błyskawicznie znalazł receptę na ataki bydgoskich skrzydłowych. Cokolwiek w grze Pałacu odmieniło dopiero wejście na boisko Magdaleny Mazurek, ale pomimo to nie udało się doprowadzić do tie-breaka.

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2022-12-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved