Mecz w Legionowie był ważny zarówno dla IŁ Capital Legionovii, jak i Developresu. Gospodynie walczą z ŁKS-em Commercecon o trzecie miejsce po rundzie zasadniczej, a rzeszowianki jeszcze nie są pewne wygrania tej rundy. Gospodynie miały swoje szansę na zainkasowanie trzech punktów, ale lider tabeli wytrzymał napięcie i ostatecznie po tie-breaku dwa punkty powędrowały do Rzeszowa.
Mecz nieco lepiej zaczął Developres, ale siatkarki Legionovii szybko złapały odpowiedni rytm, nie myliły się przy swoim przyjęciu i pozwalały popełniać błędy rzeszowiankom, przez co Stephane Antiga już przy stanie 5:8 wziął pierwszy czas, po którym goście zostali jeszcze skarceni asem Olivii Różański. Rzeszowianki grały zrywami, a Legionovia wyglądała na znacznie spokojniejszą drużynę na początku tego spotkania i utrzymywała bezpieczne prowadzenie (14:9). Siatkarki z Podkarpacia nieco się otrząsnęły i prowadzone przez Jelenę Blagojević odrobiły niemal całą stratę (13:14). Była to chwilowa poprawa gry, bo siatkarki Alessandro Chiappiniego momentalnie zareagowały, a ataki Gyselle Silvy i asy Alicji Grabki znowu dał spore prowadzenie gospodyniom (20:13). Rzeszowianki już nie do końca seta nie potrafiły odnaleźć swojego rytmu, a obrazu ich słabej gry dopełniły dwa z rzędu błędy odbicia Julii Bińczyckiej. Partię zaś zakończył autowy atak Anny Stencel.
Od pierwszych piłek drugiego seta trwała zacięta walka. Gdy ręce blokujących obiła Gyselle Silva, Legionovia prowadziła 4:3, ale w kolejnej akcji mocnym uderzeniem zrewanżowała się Bruna Honorio. Brazylijka dała swojej drużynie jednopunktowe prowadzenie po asowej zagrywce. Radość rzeszowianek nie trwała długo. W kolejnej akcji zaatakowała Silva, punkt dołożyła z ataku również Yaprak Erkek (8:7). Blok na tureckiej przyjmującej dał przyjezdnym trzypunktowe prowadzenie (14:11) i o czas poprosił trener Chiappini. Legionowska drużyna walczyła o odrobienie strat, świetnym blokiem na Magdalenie Jurczyk popisała się Aleksandra Gryka (13:16). Rzeszowianki złapały jednak wiatr w żagle, po ataku Anny Stencel prowadziły już 22:16. Ostatni punkt w tej partii należał do Kary Bajemy. Po ataku Amerykanki Developres wygrał 25:17 i doprowadził do remisu w meczu.
Trzecia partia zaczęła się od równej gry, ale Developres pierwszy ruszył do ataku i osiągnął przewagę 7:4. Gra się nieco ustabilizowała i obie drużyny grały niemal punkt za punkt. Coraz bardziej rozkręcała się Olivia Różański to do niej wędrowały sytuacyjne piłki. Po jednej z nich Legionovia doszła rzeszowianki na jeden punkt (11:12), ale to nie był koniec pościgu, bo kolejne dwie akcje też padły łupem gospodyń i po asie Yaprak Erkek podopieczne trenera Chiappiniego wyszły na prowadzenie 14:13. Po serii wyrównanych akcji przyszedł czas na słabszy moment arbitrów tego spotkania, którzy w czterech kolejnych akcjach musieli posiłkować się wideoweryfikacją, ale wszak po to ona jest, żeby rozstrzygać trudne kwestie. W każdym razie jednopunktowe prowadzenie zmieniało swojego właściciela dość często i zapowiadała się wyrównana końcówka (19:19). Legionowianki mogły wyjść na prowadzenie 22:20, ale po bardzo długiej akcji Silva wyrzuciła piłkę w aut. Chwilę później to samo zrobiła Gryka i minimalne prowadzenie znów było po stronie Developresu (22:21). Po raz kolejny piłkę w górze na dwupunktowe prowadzenie miała Silva i po raz kolejny nie skończyła ataku (23:23). Przy 24:23 dotknięcia siatki szukał Chiappini, prosząc o challenge i znalazł… ale w swoim zespole. W kolejnej akcji Bajema zdobyła punkt bezpośrednio zagrywką i piłkę setową miały rzeszowianki. Nie tylko jednak legionowianki myliły się w końcówce. Ważnej piłki nie skończyła Blagojević i bliżej zwycięstwa w tym secie była Legionovia. Wykorzystała ona swoją szansę i po bloku Silvy zakończyła tę partię 28:26.
Legionovia postanowiła pójść za ciosem i mocno otworzyła czwartego seta (5:2), ale rzeszowianki za wszelką cenę chciały utrzymać się w tym meczu i szybko doszły rywalki na jedno oczko straty. Podopieczne Stephana Antigi zaczęły kończyć sytuacyjne piłki i wygrywać długie akcje, co zaowocowało ich wyjściem na prowadzenie (12:11). Nie utrzymały go długo, bo dobrze blokiem zagrały gospodynie i przy 14:12 dla Legionovii czasem ratował się trener rzeszowianek, ale gra jego podopiecznych się posypała. Po przerwie atak zerwała Bajema, a po chwili Erkek ustrzeliła zagrywką libero Developresu. Wejście Any Kalandadze trochę ożywiło zespół gości. Gruzinka skończyła długą akcję, a po jej dobrej zagrywce problemy ze skończeniem akcji miały siatkarki z Legionowa. Developres cieszył się już z niemal dogonienia rywalek, ale kolejny challenge pokazał dotknięcie bloku rzeszowianek i cały czas trzy oczka z przodu były gospodynie. Kiedy wydawało się, że Legionovia ma już mecz pod kontrolą, kilka własnych błędów sprawiło, że niespodziewanie na prowadzenie wyszły rzeszowianki (22:21). Niedługo później piłkę setową w górze miała Blagojević, ale legionowianki się obroniły i było 24:24. W następnej akcji również pomyliła się Serbka i piłkę meczową miały gospodynie. Rzeszowianki nie odpuściły i znów o wygranej musiała rozstrzygnąć gra na przewagi. Tym razem rzeszowianki wytrzymały ją lepiej psychicznie, a set atakiem w pół siatki zakończyła Różański (25:27).
Obie ekipy mocno zaczęły tie-break, ryzykując w ataku nawet w sytuacyjnych piłkach. Przyniosło to grę punkt za punkt (5:5). Z odważnej gry w dalszej części zrobiła się gra błędów, ale wciąż była równa z obu stron. Pierwsze impas przełamały rzeszowianki, które zmiany stron dokonywały prowadząc 8:6. Chwilę później Magdalena Jurczyk popisała się punktowym blokiem i Legionovia znalazła się w trudnej sytuacji (6:9). Po kolejnych blokach na Silvie było już 12:8 dla gości i mecz zmierzał ku rozstrzygnięciu na ich korzyść. Od 9:14 siatkarki Chiappiniego zerwały się do pogoni, ale było już za późno. Developres wykorzystał czwartą piłkę meczową, wygrywając 15:12.
MVP: Magdalena Jurczyk
IŁ Capital Legionovia Legionowo – Developres Bella Dolina Rzeszów 2:3
(25:16, 17:25, 28:26, 25:27, 12:15)
Składy zespołów:
Legionovia: Różański (23), Stefanik (2), Erkek (13), Silva (24), Gryka (10), Grabka (4), Lemańczyk (libero) oraz Damaske, Dąbrowska i Szczyrba (1)
Developres: Honorio (9), Blagojević (15), Stencel (14), Wenerska, Bajema (13), Jurczyk (16), Szczygłowska (libero) oraz Bagrowska, Rapacz (6), Przybyła (libero), Bińczycka, Kalandadze (5)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna