#VolleyWrocław – E. Leclerc Moya Radomka Radom
Niedziela, 5 grudnia, godzina: 12:30
transmisja: Polsat BOX GO
Na potknięcie bielszczanek czekają m.in. wrocławianki. Przed nimi pojedynek z radomiankami, które miewają wzloty i upadki. Chcąc wygrać zawodniczki #Volleya same muszą przestać popełniać taką liczbę błędów, które w starciu z opolankami zaważyły na ich porażce. W dalszym ciągu dużą rolę odgrywają u nich środkowe i są jasnym elementem tej drużyny. Jednak potrzebują więcej wsparcia od skrzydłowych, zwłaszcza od Natalii Murek, która wpadła ostatnio w mały dołek. Szansę na krótkie zaprezentowanie się dostała Nina Kocić, ale nie był to porywający występ serbskiej atakującej. We Wrocławiu wierzą, że z każdym meczem będzie lepiej i sprosta zadaniu zastąpienia Aleksandry Rasińskiej.
Radomianki tylko w pierwszym secie dotrzymały kroku rzeszowiankom. Potem były dla nich tłem. Brakowało zwłaszcza lewej strony, a osamotniona Katarzyna Zaroślińska-Król niewiele sama mogła zdziałać. Poza grą lewoskrzydłowych do poprawy pozostaje także zagrywka, która nie dość, że nie przynosiła bezpośrednio punktów to nie sprawiała problemów rywalkom w przyjęciu. Z dniem 30 listopada zespół opuściła Kaisa Alanko, która zastępowała Katarzynę Skorupę. Powrót tej doświadczonej rozgrywającej do gry powinien procentować z każdym rozegranym meczem, ale naszym zdaniem miejscowe sprawią niespodziankę i to one rozstrzygną losy tej rywalizacji na swoją korzyść.
Typ redakcji: 3:2
źródło: inf. własna