Mimo słabszej gry w meczach z zespołami z górnej części tabeli TAURON Ligi, Chemik Police wywiązał się z roli faworyta w starciu z #VolleyWrocław i wygrał bez straty seta. Wrocławianki nie poddały się jednak bez walki. Najwięcej emocji przyniosła premierowa odsłona, o której wyniku zdecydowała dopiero gra na przewagi.
Mecz asem serwisowym otworzyła Fabiola. Regine Bidias miała okazję na przejęcie prowadzenia, ale pomyliła się w kontrze. Przewaga Chemika utrzymywała się, ale to głównie przez błędy w ataku miejscowych. Chemik grał swoje w ataku, choć gdy pomyliła się w nim Jovana Brakocević-Canzian wynik wyrównał się po 7. Na prowadzenie #VolleyWrocław trzeba było czekać tylko chwilę. Policzanki szybko wygrały trzy kolejne akcje i tę różnicę wrocławianki odrobiły. Po kontrze Julii Szczurowskiej był remis 13:13 i w kolejnych akcjach toczył się wyrównany bój. Miejscowe po bloku na Martynie Łukasik odzyskały prowadzenie (17:16), a kolejny punkt wpadł im po błędzie ustawienia rywalek. Wrocławianki utrzymywały przewagę, tym bardziej, że dobrze funkcjonował ich blok (20:18). Agnieszka Korneluk zaczęła kończyć piłki w ataku, co pozwoliło mistrzyniom Polski od razu wyrównać, a po udanym bloku i kontrze Brakocević-Canzian wrócić na czoło (22:20). I tym razem ekipa trenera Maska wyrównała – po autowym ataku rywalek. Mimo tego, to Chemik miał piłkę setową po uderzeniu Martyny Czyrniańskiej, kolejną – po bloku na kontratakującej Bidias. Zaciętą końcówkę mądrzej rozegrały mistrzynie Polski, wygrywając po ataku serbskiej atakującej.
Bardzo dobre zagrywki Martyny Łukasik pozwoliły odskoczyć Chemikowi już w pierwszych akcjach (4:0), ale Biadias też nie pozostawała dłużna i przy jej serwisach wrocławianki odmieniły sytuację punktową (5:4). To ten element odgrywał kluczową rolę w tej części meczu, a prowadzenie dla Chemika odzyskała nim Czyrniańska. Obie ekipy grały dobre spotkanie i co rusz zmieniały się na prowadzeniu. Dla miejscowych odzyskała je po kilku wymianach Bidias (12:11), ale dwa punkty bezpośrednio z zagrywki Łukasik od razu przywrócił na czoło przyjezdne (14:12). Policzanki wykorzystały w pełni moment słabszej gry rywalek i po bloku Brakocević-Canzian/Korneluk oraz kolejnym serwisie Łukasik prowadziły 17:12. Przewaga mistrzyń Polski szybko rosła, wrocławianki miały coraz większe problemy. Przy zagrywkach Agnieszki Korneluk Chemik uciekł na 21:13, a w kolejnych akcjach tylko potwierdzał swoją wyższość, wygrywając seta po udanej kontrze.
Wrocławianki nie składały broni i walczyły dalej, prowadząc po pierwszych akcjach. Jednak kiedy Iga Wasilewska zablokowała Joannę Pacak, Chemik objął prowadzenie 5:4. Podwyższył je także blok na Bidias (7:5). Brazylijka od razu zrewanżowała się tym samym (7:7). Długi czas toczyła się wyrównana walka i gdy Szczurowska wykorzystała kontrę, cały czas był remis 13:13. Po długim boju Chemik zaczął łapać wiatr w żagle, ale ponownie – głównie po błędach w ataku przeciwniczek. Gdy najpierw w siatkę uderzyła Szczurowska, a następnie została zatrzymana przez Czyrniańską, policzanki wypracowały w odpowiednim momencie przewagę (21:17). To nie było wszystko, na co jest stać #VolleyWrocław. Po dwóch punktach z zagrywki Anny Bączyńskiej grę przerwał szkoleniowiec Chemika, a jego drużyna prowadziła już tylko 20:21. Zespół przyjezdnych nie wypuścił prowadzenia z rąk. Piłkę setową dała mu Czyrniańska i ona też punktem z pola zagrywki zamknęła rywalizację w całym spotkaniu.
MVP: Martyna Łukasik
#VolleyWrocław – Grupa Azoty Chemik Police 0:3
(27:29, 15:25, 21:25)
Składy zespołów:
#Volley: Muhlsteinova, Witowska (5), Bączyńska (12), Bidias (14), Szczurowska (11), Pacak (7), Saad (libero) oraz Szady, Cembrzyńska i Kamińska
Chemik: Almeida de Sousa (3), Korneluk (12), Czyrniańska (16), Łukasik (15), Brakocević-Canzian (11), Wasilewska (8), Stenzel (libero) oraz Kowalewska (1), Połeć i Sikorska (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna