– To dla nas spore wyzwanie i wielki mecz. Będzie to bitwa, wręcz wojna! Ale wierzę, że możemy wygrać – powiedział przed pierwszym ćwierćfinałowym meczem Ligi Mistrzów Taylor Sander, przyjmujący PGE Skry Bełchatów, która zmierzy się z Zenitem Kazań.
Ostatni tydzień nie był łatwy dla PGE Skry, która najpierw odpadła z Pucharu Polski, przegrywając z Treflem Gdańsk, a następnie w ramach rywalizacji w PlusLidze nie ugrała nawet seta w Rzeszowie. A przed nią kolejne wyzwanie jakim jest ćwierćfinał Ligi Mistrzów, w którym zmierzy się z Zenitem Kazań. – To trudny sezon. Robimy wszystko, co możemy, by się poprawić. Oczywiście, mamy swoje problemy, ale najważniejsze jest to, że dobrze potrenowaliśmy. To dla nas nowy tydzień, nowa energia. Zawsze mamy szanse wygrać kolejne spotkanie. Teraz nie możemy rozmyślać o przyszłości, ale musimy skupiać się na tym jak stworzyć drużynę i wygrywać mecze. W tym sezonie szukamy tego rozwiązania i w środę możemy spróbować ponownie – przyznał Taylor Sander, przyjmujący zespołu z Bełchatowa.
Nie ukrywa on, że faworytem będzie Zenit, ale podopieczni Michała Gogola zamierzają wywrzeć na nim presję. – To dla nas spore wyzwanie i wielki mecz. Chcemy sprawdzić rywala i jak najbardziej naciskać na tak utytułowaną drużynę z tak znakomitymi zawodnikami. Dla nas będzie to bitwa, wręcz wojna! Ale wierzę, że możemy wygrać – ocenił amerykański siatkarz.
Bełchatowianie liczą, że na tle silnego przeciwnika pokażą się z dobrej strony. – Oba zespoły są w dobrej sytuacji w Lidze Mistrzów i będziemy się bić. Nie możemy zapominać o naszej przeszłości, bo ostatnio przegraliśmy kilka meczów, ale teraz jest moment, żeby coś zmienić. To najwyższy czas. Jeśli tak się stanie, czeka nas od środy dobry start – skomentował Milad Ebadipour.
W roli faworyta wystąpi rosyjska drużyna, która też miała słabsze momenty w tym sezonie. Poza tym dobrą grą można ją złamać. – Zenit wielokrotnie pokazał, że jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. W tym sezonie miał problemy, ale nie jest to dla niego duży problem. Czasem są kłopoty, nawet w takich wielkich drużynach. Zenit to wciąż trudny rywal dla każdego zespołu na świecie. Na pewno będzie chciał nas pokonać, dlatego musimy dać z siebie sto procent – zauważył irański przyjmujący.
Podopieczni trenera Gogola będą mieli okazję, aby sprawdzić swoją formę na tle czołowego zespołu Europy. – To dobra drużyna. Widziałem jej kilka meczów, mam trochę znajomych grających w Rosji i śledziłem ich spotkania przeciwko Zenitowi. Gra dobrze, zresztą jak każdego roku. My możemy się porównać, jak wyglądamy na jego tle. Przez cały mecz musimy naciskać, mieć dobrą energię. Najważniejszą rzeczą jest wygrać i to będzie nasz cel – zakończył Sander.
źródło: inf. prasowa, opr. własne