Jest bohaterem na pewno jednego z najciekawszych eksperymentów w historii TAURON Ligi. Zbigniew Bartman 10 marca tego roku objął zespół ŁKS Commercecon Łódź z zadaniem dokończenia sezonu ligowego w jak najlepszym stylu.
Eksperyment na miarę srebra
Miał bardzo mało czasu, aby przekonać i wdrożyć zespół do swojej myśli szkoleniowej. Z pewnością zapamiętamy rollercoaster zespołu pod jego wodzą – od sensacyjnej porażki ze Stalą Mielec, która postawiła Łódzkie Wiewióry pod ścianą w ćwierćfinale, przez zwycięską batalię derbową w walce o wielki finał TAURON Ligi, po wymagające mecze finałowe zakończone wicemistrzostwem Polski.
Krótka, ale intensywna przygoda
Z pewnością emocjami, których doświadczył Zbigniew Bartman w ciągu tego półtora miesiąca można by było obdzielić kilka trenerskich karier. Były momenty trudne, ale też i wiele pozytywnych doświadczeń. Z pewnością jego przygoda w ŁKS-ie Commercecon była krótka, ale bardzo intensywna.
– Na pewno Zbyszek wniósł inną energię do klubu. Trudno po tak krótkim czasie ocenić, jak przełożyła się ona na zespół i jak to zawsze bywa przy zmianie trenerów – ile ludzi – tyle opinii i ocen na ten temat – podkreślił Marcin Sawoniuk, team manager ŁKS Commercecon Łódź. – Ze strony organizacyjnej – a to właśnie tę mogę ocenić z mojej pozycji – nasza współpraca była bezproblemowa i na pewno kilka fajnych tematów udało się zrealizować. Było to z pewnością ciekawe doświadczenie w tym szalonym i trudnym sezonie.
Zbigniew Bartman do dziupli Łódzkich Wiewiór wskoczył w trakcie sezonu, a jego przygoda – mimo iż krótka – była bardzo intensywna.
— ŁKS Commercecon Łódź (@LKS_Commercecon) June 23, 2025
Zbyszku dziękujemy za wkład w ten kawałek historii naszego klubu i życzymy powodzenia w dalszej karierze zawodowej!https://t.co/dEYwLWNT1o pic.twitter.com/Ksg7SaATit
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON Ligi w sezonie 2025/2026